Ponad 350 stołecznych szkół prowadziło w czwartek zajęcia w trybie zdalnym lub hybrydowym z powodu przypadków zakażenia koronawirusem wśród uczniów i pracowników. "Gazeta Stołeczna" podała, że tylko w piątek rano sanepid dostał 100 maili od kolejnych szkół i przedszkoli z informacją o zachorowaniach. - Mamy nieoficjalny lockdown oświatowy - komentowała te dane na łamach gazety wiceprezydentka stolicy Renata Kaznowska.
W związku z zakażeniami koronawirusem w niektórych placówkach oświatowych na terenie Warszawy część zajęć została zawieszona, a wybrane oddziały prowadzą naukę całkowicie w trybie zdalnym. Z informacji, do których dotarła dziennikarka tvn24.pl Justyna Suchecka, wynika, że w czwartek w 13 placówkach zajęcia stacjonarne były całkowicie zawieszone z powodu COVID-19. Częściowe obostrzenia dotyczyły zaś 342 szkół: 91 przedszkoli, 152 szkół podstawowych i 99 ponadpodstawowych.
- Skala zachorowań, szczególnie nieszczepionych dzieci poniżej 12. roku życia, jest ogromna. Choroba szerzy się w sposób niebywały i wszelkie formy zabezpieczenia jak maseczki, dezynfekcja czy dystans społeczny trzeba traktować bardzo poważnie, bo te dane są nieubłagalne - komentuje rzeczniczka stołecznego ratusza Monika Beuth-Lutyk.
Kaznowska: mamy nieoficjalny lockdown oświatowy
Jak słyszmy od rzeczniczki, aktualne piątkowe dane miasto pozna oficjalnie dopiero o godzinie 15.30, kiedy pojawi się dzienny raport dotyczący szkół nauczających w trybie zdalnym i hybrydowym.
Tymczasem około południa "Gazeta Stołeczna" podała - powołując się na informacje uzyskane od wiceprezydentki Renaty Kaznowskiej, która odpowiada za edukację i politykę zdrowotną - że tylko w piątek sanepid dostał 100 maili ze szkół i przedszkoli z informacją o przypadkach zakażenia. - Mamy nieoficjalny lockdown oświatowy. Sanepid nie nadąża z odbieraniem e-maili i telefonów. Tylko dzisiaj do godziny 11 dostał ponad sto zgłoszeń z placówek oświatowych, publicznych i niepublicznych. Dyrektorzy szkół zgłaszają nam, że sytuacja jest bardzo trudna. W poniedziałek pracują, we wtorek są już lekcje zdalne. Niezwykle ciężko w ten sposób organizować zajęcia - mówiła Kaznowska na łamach gazety.
Zwróciła też uwagę na to, jakie problemy powoduje to, że dyrektorzy nie mają prawa pytać, kto jest zaszczepiony: - W szkołach ponadpodstawowych, gdzie wszyscy uczniowie mogą się zaszczepić, gdzie mamy klasy, w których prawie wszyscy albo wszyscy uczniowie są po szczepieniach, można byłoby nie wysyłać całych grup młodzieży na zdalne lekcje. Zaszczepieni mogliby uczyć się w szkołach, a niezaszczepieni zdalnie. Można byłoby im też wysyłać zadania mailowo.
W piątek po południu wiceprezydentka Kaznowska przekazała na Facebooku, że tego dnia było łącznie 16 placówek, w których całkowicie zawieszono zajęcia oraz 392 placówki z częściowo zawieszonymi lekcjami. Łącznie przypadki COVID-19 potwierdzono ww 408 miejskich placówkach: w 112 przedszkolach, 183 szkołach podstawowych, 113 szkołach ponadpodstawowych.
Dla porównania Kaznowska dodała, że w ubiegłym roku 17 października wprowadzony został całkowity lockdown oświatowy. W tym czasie było osiem całkowicie zamkniętych placówek i 53 z częściowo zawieszonymi zajęciami.
"Co dalej? Czy jest jakaś strategia działań rządu na sytuację w oświacie i nie tylko? Może warto ją ujawnić" - zaapelowała wiceprezydentka.
Koronawirus na Mazowszu i w Warszawie
Ministerstwo Zdrowia poinformowało w piątek 19 listopada o 23 242 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2 w całej Polsce. Resort przekazał też, że zmarły 403 osoby chorujące na COVID-19. Najwięcej nowych zakażeń potwierdzono w województwie mazowieckim - 4206. Na Mazowszu zmarły 84 osoby, 63 z nich cierpiały na choroby współistniejące do COVID-19.
Jak z kolei wynika ze strony raportującej dzienne przypadki zakażeń koronawirusem, na terenie Warszawy w piątek wykryto 1726 nowych infekcji. Zmarło 27 osób. Tylko u jednej nie wykryto chorób współistniejących.
Źródło: tvnwarszawa.pl, Gazeta Stołeczna
Źródło zdjęcia głównego: TVN24