Blisko 100 interwencji w sylwestrową noc

Straż pożarna (zdjęcie ilustracyjne)
Strażak podsumowuje noc sylwestrową
Podczas nocy sylwestrowej strażacy wyjeżdżali głównie do niegroźnych pożarów. Do najpoważniejszego doszło na Targówku, gdzie zapaliła się altana śmietnikowa oraz przyłącze gazu.

Stołeczni strażacy podsumowali zdarzenia z sylwestrowej nocy. Jak przekazał nam w poniedziałek rano Wojciech Kapczyński z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie, w ciągu ostatniej doby od godziny 8 rano w Sylwestra do 8 w Nowy Rok zastępy wyjeżdżały 95 razy: do 52 pożarów, 29 miejscowych zagrożeń. Odnotowano też 14 fałszywych alarmów.

- Jeśli chodzi o zdarzenia tylko z nocy sylwestrowej od północy do godziny 8 rano w poniedziałek odnotowaliśmy 57 zdarzeń, z czego 33 to pożary. 16 zgłoszeń dotyczyło miejscowych zagrożeń. Natomiast osiem zgłoszeń okazało się fałszywymi alarmami - wyliczył Kapczyński.

Zapaliło się przyłącze gazu

Strażak zastrzegł, że w zdecydowanej większości nie były to poważne zdarzenia, głównie niewielkie pożary śmietników i pudełek po fajerwerkach. Wyjątkowo w tym roku nie odnotowano żadnych pożarów na balkonach.

- Do najpoważniejszego zdarzenia doszło przy ulicy Tużyckiej 35 na Targówku. Po godzinie 1 w nocy otrzymaliśmy zgłoszenie o pożarze altanki śmietnikowej i znajdującego się obok przyłącza gazu do budynku wielorodzinnego. Działania polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia. Podano trzy prądy wody i rozstawiono kurtyny wodne. Na miejsce przyjechało też pogotowie gazowe. Wykonano wykop i uszczelniono wyciek. Nie było konieczności ewakuacji pobliskiego budynku - przekazał Kapczyński.

Akcja zakończyła się kilka minut przed godziną 3.

Do drugiego poważnego zdarzenia doszło na Bemowie przy ulicy Secemińskiej. Człowiek wypadł z trzeciego piętra. Na miejsce jako pierwszy dotarł zespół pogotowia ratunkowego. Nieprzytomnego poszkodowanego zabrano do szpitala. Straż pożarna zabezpieczała miejsce zdarzenia.

Czytaj także: