Strażników wezwali policjanci, którzy przyjechali do zgłoszenia. Lokatorzy zaalarmowali służby, gdyż zastali w salonie "groźnie wyglądającego węża". Policjantom udało się zabezpieczyć około metrowego gada pod szafą, ale o odłowienie poprosili Ekopatrol.
"Strażnicy wcale nie mieli łatwego zadania. W pokoju było mało miejsca, a wąż próbował uciec do szpary w podłodze. Na szczęście zwierzę onieśmielone widokiem tylu osób straciło nieco ze swej szybkości i po chwili wylądowało bezpiecznie w pojemniku transportowym" - przekazali strażnicy.
ZOBACZ TAKŻE: Nietoperze latały po szkole. "Wzbudziły lekki popłoch".
Nie jest jadowity
Wąż trafił do Centrum CITES w warszawskim zoo. Tamtejsi specjaliści określili, że jest to niegroźny wąż tajwański.
Gad nie jest jadowity. W naturze zamieszkuje południowo-wschodnią Azję, m.in. Tajwan, Półwysep Koreański, Tajlandię i Półwysep Malajski. Żyje około 12 lat, osiągając nawet do dwóch i pół metra długości. Samica jest większa od samca.
Autorka/Autor: kz/gp
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Straż miejska