Walczą o przesunięcie planowanej stacji metra. Napisali do prezydent

Planowana stacja na Bemowie
Planowana stacja na Bemowie
Źródło: materiały projektanta
Mieszkańcy Bemowa nie ustają w walce o zmianę lokalizacji planowanej przy urzędzie dzielnicy stacji metra. Wspólnie z organizacjami społecznymi wystosowali w tej sprawie apel do władz miasta.

Mieszkańcy skupieni wokół portalu Bemowiacy wysłali list do władz Warszawy w poniedziałek. Przypominają w nim sprawę, o której pisaliśmy przed tygodniem, czyli planowaniu przez miasto przystanku II linii metra przy skrzyżowaniu ul. Powstańców Śląskich i Górczewskiej.

Problem z wejściami

Ich zdaniem stacja może zostać położona niefunkcjonalnie - pod południową jezdnią ulicy Górczewskiej od pomnika Generała Józefa Bema do początku zatoki autobusowej przystanku Konarskiego po północnej stronie ulicy. To może spowodować, że wszyscy pasażerowie chcący pojechać metrem do centrum lub przesiąść się w autobus lub tramwaj kursujący ulicą Powstańców Śląskich, korzystaliby z jednego wejścia wychodzącego na pomnik.

W wysłanym właśnie liście do władz Warszawy mieszkańcy przedstawiają argumenty przeciwko takiemu rozwiązaniu.

"W zaproponowanej koncepcji nie tylko nie przewidziano wyjść na wszystkich narożnikach skrzyżowania stanowiącego centralny punkt przesiadkowy Bemowa, ale wręcz wyznaczono wyjścia w miejscach, gdzie ruch pieszych i pasażerów jest prawdopodobnie najniższy. Warto zauważyć, że dwa z proponowanych wyjść prowadzą w kierunku kameralnego Osiedla Przyjaźń (domy jednorodzinne i parterowe bloki wielorodzinne), podczas gdy to na pozostałych trzech narożnikach skrzyżowania Powstańców Śląskich / Górczewska mamy do czynienia z wysoką i gęstą zabudową dużych osiedli, a tym samym z dużo większą liczbą potencjalnych pasażerów. Tam jednak nie przewidziano wyjść w ogóle" – piszą teraz w liście zaadresowanym do władz miasta.

Uwzględnić głos mieszkańców

Przypominają, że w tej sprawie odbyły się dwa posiedzenia - Komisji dialogu społecznego ds. transportu oraz Komisji inwestycji i ładu przestrzennego Rady Dzielnicy Bemowo. Nie przekonały ich jednak argumenty obecnych przedstawicieli miejskich instytucji.

"Przedstawiono wprawdzie szereg trudności obiektywnych (problematyczny do ominięcia kolektor usytuowany pod ulicą Powstańców Śląskich czy braki miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego we wszystkich narożnikach skrzyżowania), jednocześnie jednak przekazano nam niemerytoryczne i absurdalne argumenty, na przykład "dodatkowe kilkadziesiąt metrów do przejścia nie robi pasażerom różnicy" lub "obecnie stawia się na przejścia naziemne przez skrzyżowania". Nie możemy również zapoznać się z konkursowymi kontrpropozycjami, alternatywnymi dla rozwiązania proponowanego przez Metroprojekt. Jesteśmy przekonani, że tego rodzaju informacje powinny być w pełni jawne" – twierdzą mieszkańcy.

I piszą, że oczekują od włodarzy miasta jasnej deklaracji, że gdy tylko przeszkody formalne znikną miasto uwzględni głos mieszkańców i podejmie decyzję o lokalizacji stacji metra najdogodniejszej z punktu widzenia podróżnych. "To jest bezpośrednio pod skrzyżowaniem, z wyjściami prowadzącymi na wszystkie jego narożniki oraz, o ile to możliwe, również na przystanki tramwajowe położone pomiędzy jezdniami" – podkreślają.

W liście mieszkańców Bemowa poparli: Stowarzyszenie Integracji Stołecznej Komunikacji SISKOM, Partia Razem Okręg Warszawski, Forum Rozwoju Warszawy, Stowarzyszenie Miasto Jest Nasze – Bemowo, Zielone Mazowsze, Inicjatywa Osiedle Przyjaźń, Fundacja "Bliżej Nauki", Joanna Erbel (kandydatka na prezydenta Warszawy w wyborach samorządowych 2014 r).

Tak wyglądało otwarcie II linii 8 marca:

Pierwsi pasażerowie

ran/sk

Czytaj także: