W togach wyjdą na ulicę. "Na takich warunkach nie można pracować"

We wtorek protest adwokatów
We wtorek protest adwokatów
Źródło: Marian Zubrzycki / Forum
We wtorek odbędzie się protest warszawskich adwokatów. Prawnicy w togach przemaszerują przed siedzibą rządu. Nigdy dotąd przedstawiciele polskiej palestry nie wychodzili na ulicę, by zwrócić uwagę rządzącym na swoje problemy – pisze "Dziennik Gazeta Prawna".

- Życie uczy, że górnicy z łomami i butelkami w rękach mają większą siłę przebicia niż grupy, które próbują nie anarchizować systemu – mówi adwokat Paweł Rybiński, dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie. Powody protestu, podkreśla Rybiński, są dwa.

"Adwokat dostaje 60 zł"

- Od 13 lat państwo nie chce płacić pełnomocnikom za prowadzenie spraw z urzędu. Tak bowiem trzeba nazwać sytuację, gdy adwokat za sprawę np. o alimenty czy przywrócenie do pracy dostaje 60 zł. Na takich warunkach nie można pracować – mówi dziekan.

Kolejny problem to rządowy projekt ustawy, który dopuszcza do systemu nieodpłatnej pomocy prawnej magistrów prawa z trzyletnim doświadczeniem. Kłopot w tym, że nie wiąże ich, w przeciwieństwie do adwokatów czy radców prawnych, tajemnica zawodowa, nie podlegają odpowiedzialności dyscyplinarnej, a za ewentualne błędy odpowiadać mają jedynie do winy umyślnej.

PAP/su

Czytaj także: