Taksówkarze blokowali ruch na newralgicznych ulicach Warszawy. - Kompletnie zablokowana jest ulica Ostrobramska w stronę centrum. Ludzie wysiadają z autobusów. Kilkudziesięciu kierowców taksówek po prostu stoi - informowała rano reporterka TVN24 Małgorzata Telmińska. W proteście mogło brać udział ok. 500 taksówek.
Po godz 7.00 taksówkarze ruszyli z kilku dużych parkingów:
- Realu przy Jubilerskiej,
- Tesco przy ul. Stalowej,
- przy Centrum Handlowym Reduta przy Al. Jerozolimskich,
- przy Cmentarzu Wojskowym przy ul. Powązkowskiej,
- przy Torze Stegny.
Taksówkarze jechali w kolumnach, bardzo powoli, przed Sejm, gdzie przed południem odbyła się manifestacja. - Praktycznie wszędzie tam, gdzie przejeżdżają kolumny taksówek, są poważne utrudnienia - powiedział PAP rzecznik stołecznej policji Maciej Karczyński. Na czas przejazdu kolumn tworzyły się olbrzymie korki.
Kierowcy utrudnienia mogli napotkać na Ostrobramskiej w kierunku Trasy Łazienkowskiej, w al. Wilanowskiej i Puławskiej, w al. Prymasa Tysiąclecia w kierunku Dworca Zachodniego, na Szwedzkiej w kierunku ronda Starzyńskiego, oraz w al. Zielenieckiej w kierunku mostu Poniatowskiego, na Powązkowskiej oraz Bitwy Warszawskiej.
Zablokowany był też most Gdański.
Protest taksówkarzy
Przeciw deregulacji
Protesty organizuje inicjatywa Porozumienie Taksówkarzy. "Cywilizowane formy protestu nie wywołują oczekiwanych rezultatów, a wynegocjowane zmiany przeprowadzane są zbyt wolno. Rząd wytoczył wobec Nas najcięższe działa — postanowił zlikwidować Nas, jako grupę zawodową. Nasza odpowiedź na ten skandaliczny projekt musi mieć formę zdecydowaną i stanowczą!" - napisali na stronie porozumienietaxi.pl.
Taksówkarze nie zgadzają się na zapowiedzianą przez Jarosława Gowina, ministra sprawiedliwości, deregulację zawodu. Zakłada ona między innymi rezygnację z konieczności zdawania egzaminu z topografii miasta.
Głośny protest w tej sprawie odbył się kwietniu.
Protest na ulicach Warszawy
su/mz/as