Szklane domy dla robotników. "Ludzie nie chcą się wyprowadzać". Film o WSM

Warszawska Spółdzielnia Mieszkaniowa została założona w 1921 r. W trwającym 30 minut filmie wykorzystane zostały nieznane dotąd archiwalia WSM, Polskiego Radia, kroniki i niepublikowane wcześniej zdjęcia.

Autorką filmu jest Olga Matuszewska, reżyserka zajmująca się m.in. architekturą modernistyczną.

- Film opowiada o Warszawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, od jej początków do rozkwitu - mówi Matuszewska.

Jak tłumaczy, w obrazie zobaczymy budynki z lotu ptaka oraz ich plany. Poznać będzie można wizję architektów.

- W tamtych czasach osiedle było unikalne i awangardowe: bez ozdób, proste i naświetlone - wyjaśnia reżyserka.

Praca nad filmem zajęła ponad dwa lata.

- Zaczęło się od przedszkola przy ulicy Suzina. Gdy poznałam historię WSM, to wzruszyły mnie pionierskie działania ludzi, którzy chcieli wyrwać robotników z suteren na słońce, do nowego osiedla - mówi reżyserka.

Ludzie od początku byli ważni, zarówno dla architektów, jak i dla Matuszewskiej.

- Mieszkania były tu małe, ale i czynsze były niskie. W związku z tym było dużo przestrzeni wspólnej, jak łaźnia czy pralnia, gdzie mieszkańcy mogli się spotykać i integrować - opisuje.

- W filmie można wysłuchać wielu wspomnień mieszkańców, którzy spędzili tam swoje dzieciństwo, jeszcze przed wojną bądź tuż po niej. Nigdy się z WSM nie wyprowadzili i wyprowadzić się nie chcą - opowiada autorka.

Jak dodaje, dzięki tej integracji, podczas wojny udało się tu ukryć wielu mieszkańcom pochodzenia żydowskiego.

Spółdzielnia trwa do dziś. - Poszerzyła się, ale jej struktura i nazwa jest nadal taka sama. Mieszkania i architektura WSM na tyle się sprawdziły, że ludzie wciąż chcą tu mieszkać - podsumowuje Matuszewska.

Premiera filmu "Szklane Domy. Historia Osiedli Społecznych" w poniedziałek o godzinie 20.00 w Secret Life cafe, ul. Słowackiego 15/19.

wp/mz