Spotkanie miało odbyć się przed Wielkanocą. Ale jak powiedziała PAP pełnomocniczka prezydent Warszawy ds. równego traktowania Karolina Malczyk-Rokicińska, termin spotkania został przełożony, by mogli wziąć w nim udział wszyscy zainteresowani. - Między Wielkanocą a długim weekendem są tylko cztery dni pracy, w tym okresie wiele osób wyjedzie, także część pracowników ratusza - wyjaśniła.
Kolejny "okrągły stół"
Zaznaczyła, że do czasu następnej tury "okrągłego stołu" w sprawie selekcji właściciele klubów mają opracować "kodeks selekcjonera". A organizacje pozarządowe, które na początku kwietnia brały udział w pierwszym spotkaniu, mają określić takie zasady selekcji, by nie nosiła ona znamion dyskryminacji. Zasady te miałyby być umieszczane na internetowych stronach klubów, które działają w lokalach wynajmowanych od miasta.
"Okrągły stół" to efekt przeprowadzonych w Warszawie na początku marca tzw. testów dyskryminacyjnych, podczas których sprawdzano, czy w klubach nocnych występuje zjawisko negatywnej selekcji osób o odmiennym kolorze skóry lub pochodzeniu etnicznym.
Wyniki testów
W testach wzięły udział pary białych i czarnych mężczyzn - podobnej postury i tak samo, schludnie ubranych. Badanie przeprowadzono w ośmiu warszawskich klubach; do dwóch żadna para testerów nie została wpuszczona, do trzech weszły zarówno pary białe, jak i czarne, natomiast w trzech przyjęto białych, a czarnych nie.
Na pierwsze spotkanie, zorganizowane w urzędzie dzielnicy Żoliborz, przyszli przedstawiciele czterech klubów - Enklawa, Mono Bar, Paparazzi i Lemon; Enklawa i Mono Bar to dwa z trzech klubów, do których czarnoskórych nie wpuszczono (trzecim był Park).
Selekcjonerzy podkreślali, że selekcja jest potrzebna, bo służy głównie zapewnieniu bezpieczeństwa klubowiczów. Malczyk-Rokicińska powiedziała z kolei, że nie jest jej przeciwniczką, pod warunkiem, że będzie mieć jasne, dostępne dla wszystkich i konsekwentnie przestrzegane zasady.
Mogą domagać się odszkodowania
Jak mówiła PAP pełnomocniczka rządu ds. równego traktowania Elżbieta Radziszewska, selekcja w klubach prowadzona ze względu na takie przesłanki jak rasa czy pochodzenie etniczne może nosić znamiona dyskryminacji w dostępie do usług, co jest zakazane zarówno w Polsce, jak i całej Unii Europejskiej. Podkreśliła, że osoby potraktowane w ten sposób mają prawo domagać się odszkodowania.
Radziszewska zaznaczyła, że w takich sytuacjach z wnioskiem o odszkodowanie musi wystąpić osoba pokrzywdzona. Co więcej, w takich sprawach nie jest stosowana zasada domniemania niewinności, czyli osoba oskarżona o dyskryminację musi udowodnić, że się jej nie dopuściła.
Dyskryminacja na zachodzie
Warszawskie kluby testowały: Instytut Spraw Publicznych, Forum na rzecz Różnorodności Społecznej i Stowarzyszenie Interwencji Prawnej. Tego samego dnia badania przeprowadzono w innych miastach Europy; wykazano, że w Belgii, Francji i Hiszpanii dyskryminacja dotknęła obywateli arabskich oraz afrykańskich, w Danii - m.in. Turków i Irańczyków.
Zgodnie z konstytucją, nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny. W styczniu tego roku weszła też w życie tzw. ustawa antydyskryminacyjna, która wdrożyła do polskiego prawa regulujące tę kwestię dyrektywy UE.
PAP/ran/aq
Źródło zdjęcia głównego: | tvn24