Próbował odjechać, gdy tylko po jeździe próbnej właściciel wysiadł z auta. Ruszył z otwartymi drzwiami. Ucieczka nie trwała długo. Na drodze zderzył się z kombajnem. Porzucił wtedy samochód. Teraz grozi mu surowa kara.
Policjanci z Sochaczewa zostali powiadomieni o kradzieży, do której doszło w dość nietypowych okolicznościach. Sprawca ukradł auto w ciągu dnia i to na oczach właściciela.
- Małżeństwo z gminy Sochaczew chciało sprzedać samochód. Po zamieszczeniu ogłoszenia w internecie, szybko odezwał się do nich mężczyzna zainteresowany jego kupnem – przekazuje asp. Agnieszka Dzik z policji w Sochaczewie. - Przyjechał do nich na posesję, obejrzał auto i pojechał z właścicielem na jazdę próbną. Po powrocie, gdy właściciel wysiadł z auta potencjalny kupiec nagle ruszył z piskiem opon. Odjechał z otwartymi drzwiami pasażera.
Rozbił i porzucił auto
Małżeństwo wsiadło do drugiego samochodu i próbowało odnaleźć sprawcę na własną rękę. Sprawdzili kilka miejsc, ale auta nigdzie nie było. Wtedy postanowili poinformować policję o kradzieży.
- Jak się okazało sprawca nie cieszył się długo łupem. Na drodze krajowej nr 92, w miejscowości Maurzyce w powiecie łowickim, doprowadził do kolizji z kombajnem. Zostawił rozbite auto i uciekł – informuje asp. Agnieszka Dzik.- Policjanci z referatu operacyjno – rozpoznawczego ustalili, że sprawcą może być 25-letni mieszkaniec Kutna. Przy współpracy z tamtejszymi funkcjonariuszami, został zatrzymany i usłyszał zarzut kradzieży pojazdu. Przyznał się, grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności –dodaje.
Źródło: tvnwarszawa.pl,/policja Sochaczew
Źródło zdjęcia głównego: Policja Sochaczew