Problemy dotyczące SKM-ki zaczęły się od pisma, które władze Piastowa i Pruszkowa dostały dosłownie kilka godzin przed balem sylwestrowym.
Zarząd Transportu Miejskiego zaproponował, żeby miasta więcej dopłacały do wspólnego biletu i Szybkiej Kolei Miejskiej. Władze Piastowa i Pruszkowa obliczyły, że razem rocznie wyjdzie o ponad milion złotych więcej. A takich pieniędzy nie mają w budżetach.
"Nie do przyjęcia"
Wszystko dlatego, że władze obu miast umawiały się na inne stawki z ZTM-em. - Pierwsza propozycja, która była ze strony ZTM w listopadzie, była jeszcze w miarę do przyjęcia. To było to 1,3-1,5 miliona - zaznacza Marek Kubicki, burmistrz Piastowa. - Ta ostatnia propozycja, która wpłynęła w Sylwestra jest nie do przyjęcia - dodaje.
Spotkanie ostatniej szansy
Co na to ZTM? - To była tylko propozycja - twierdzi Konrad Klimczak, rzecznik ZTM. Ale zaznacza, że najnowsze stawki nie są ostateczne. Wiele będzie zależało od spotkania ostatniej szansy, o które poprosiły władze miast. W przyszłym tygodniu przy okrągłym stole w siedzibie Zarządu Transportu Miejskiego zaczną się negocjacje.
Łukasz Wieczorek
ran/ec