Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie śmierci noworodka, którego ciało znaleziono w kolektorze ściekowym w Radzyminie.
- Po przeprowadzeniu sekcji będzie wiadomo między innymi, jaka była przyczyna zgonu dziecka i w jakiej dokładnie było ono fazie rozwoju - poinformowała Katarzyna Skrzeczkowska, rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga. - Wstępnie przyjęta przez prokuraturę w Wołominie kwalifikacja, to uszkodzenie ciała dziecka poczętego i znieważenie zwłok ludzkich - dodała.
Ciało noworodka znaleźli pracownicy
Ciało noworodka znaleziono we wtorek, w przepompowni ścieków przy ulicy Wróblewskiego. Pierwszą informację w sprawie otrzymaliśmy drugiego maja. - Między godziną 12 a 14 w Radzyminie, w kolektorze ścieków, znaleziono ciało noworodka - dowiedział się Artur Węgrzynowicz z tvnwarszawa.pl.
Na miejscu pracowały służby miejskie. Wezwano policję i powiadomiono prokuraturę. - Nie komentujemy sprawy - stwierdził krótko Rafał Rutkowski z wydziału prasowego Komendy Stołecznej Policji i odesłał do prokuratury.
Burmistrz Radzymina: doniesienia są prawdą
Do sprawy odniósł się burmistrz Radzymina. "Niestety te makabryczne doniesienia są prawdą. Przyczyną zatkania kolektora ściekowego okazały się zwłoki noworodka" - napisał w mediach społecznościowych Krzysztof Chaciński, burmistrz Radzymina.
"Ta dramatyczna sytuacja mogła skończyć się inaczej. Pamiętajmy, że najbliższe okno życia, gdzie można w bezpiecznym miejscu pozostawić dziecko, którym z różnych powodów nie można się zająć, znajduje się w Warszawie przy ulicy Kłopotowskiego 18 na Pradze" - dodał.
Autorka/Autor: kz/kab/mg/gp
Źródło: tvnwarszawa.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter, tvnwarszawa.pl