Radom unieważnił drugi przetarg na zakup energii elektrycznej. Tym razem nie zgłosiła się ani jedna firma gotowa dostarczać prąd dla miasta. Wcześniej postępowanie nie zostało sfinalizowane, ponieważ jedyna oferta zakładała, że cena wzrośnie z ponad 20 do około 190 milionów złotych w 2023 roku. - Nie zostaniemy bez prądu - uspokajają władze miasta.
Urząd miasta w Radomiu poinformował w czwartek, że w drugim przetargu na wspólny zakup energii elektrycznej dla Gminy Miasta Radomia, miejskich jednostek organizacyjnych i spółek oraz dla uniwersytetu i gminy Wolanów nie wpłynęła ani jedna oferta. W konsekwencji przetarg został unieważniony.
Prezydent Radomia Radosław Witkowski twierdzi, że taka sytuacja była do przewidzenia. "Okazało się, że możliwość zwiększenia cen energii o 300 procent to dla państwowych spółek energetycznych za mało. Przypomnę, że wcześniej Enea chciała podnieść nam stawki aż o 750 procent. Jednak po sprzeciwie samorządów Sejm przyjął ustawę, w której została określona maksymalna cena prądu" - skomentował w mediach społecznościowych Witkowski.
Prezydent Radomia: nie zostaniemy bez prądu
Prezydent zapewnia, że mieszkańcy nie powinni obawiać się odcięcia zasilania wraz z początkiem przyszłego roku. "Oczywiście nie oznacza to, że zostaniemy bez prądu. Nie będziemy też płacić więcej niż wynika to z ustawy" - zaznaczył Radosław Witkowski. Wyjaśnił, że z zgodnie z prawem możliwe są teraz negocjacje z wybranym dostawcą i zakup z wolnej ręki.
"Jeśli nie przyniesie to efektu, będziemy mogli skorzystać z usług sprzedawcy rezerwowego. W obu sytuacjach będą obowiązywały ustawowe zapisy mówiące o tym, że cena nie będzie mogła przekroczyć 785 złotych netto za megawatogodzinę. To i tak trzy razy więcej niż płacimy obecnie" - zauważył prezydent Radomia.
Zamówienie dotyczyło dostawy energii przez rok dla 110 podmiotów: dla Gminy Miasta Radomia, miejskich jednostek organizacyjnych, m.in. szkół czy szpitala i niektórych spółek miejskich oraz dla uniwersytetu i gminy Wolanów. W obecnym przetargu szacunkowa ilość dostarczanej energii miała wynosić ponad 36 milionów kilowatogodzin.
Poprzednia oferta "kosmicznie" wysoka
Poprzednie postępowanie na zakup energii zostało unieważnione z powodu zbyt wysokich stawek zaproponowanych przez jedynego oferenta, jakim była państwowa spółkę Enea. Zgodnie z jej propozycją stawka za prąd miała wzrosnąć aż o 750 procent.
Prezydent Radomia mówił we wrześniu w rozmowie z TVN24, że była to "kosmiczna oferta", ponieważ w bieżącym roku miasto zapłaci za prąd łącznie nieco ponad 20 milionów złotych, a zgodnie z warunkami proponowanymi przez państwową spółkę w roku 2023 koszt wzrósłby do około 190 milionów złotych. - To są olbrzymie pieniądze i wysoce niemoralna oferta. Mam wrażenie, że koncerny państwowe takimi ofertami próbują nabijać kieszenie, kosztem samorządów, a przede wszystkim kosztem mieszkańców Radomia, ale także innych miast - ocenił wówczas Witkowski.
Źródło: PAP / tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24