Zakończyło się przesłuchiwanie świadków w sprawie brutalnego morderstwa, o które podejrzany jest Kajetan Poznański. Śledczy czekają jeszcze na opinie biegłych i ostateczne wyniki sekcji zwłok. Mężczyzny wciąż nie udało się zatrzymać.
W środę miną dwa tygodnie, od kiedy opinia publiczna dowiedziała się o brutalnym morderstwie młodej kobiety. W mieszkaniu przy ulicy Potockiej znaleziono zwłoki z obcięta głową. Podejrzany o zabójstwo Kajetan Poznański wciąż pozostaje na wolności.
Zakończony etap przesłuchań
Na jakim etapie jest śledztwo?
- W tej sprawie na chwilę obecną przesłuchano kilkadziesiąt osób. A więc zostały już przesłuchane osoby, które miały nawet szczątkową wiedzę. Etap przesłuchiwania tych podstawowych świadków został zakończony – wyjaśnił w rozmowie z reporterką TVN24 Przemysław Nowak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Nie oznacza to jednak, że śledczy nie wrócą do osób, z którymi już rozmawiali.
- W przyszłości, być może będzie zachodziła potrzeba ponownego dosłuchania konkretnego świadka. Natomiast ten etap zbierania materiału dowodowego w dużej części został zakończony – stwierdził.I dodał, że śledczy czekają na zamówione opinie biegłych oraz raport końcowy z sekcji zwłok.
Nie udało się go zatrzymać
- Mimo poszukiwań na szczeblu krajowym, międzynarodowym, europejskim prowadzonych na najwyższym poziomie, rzeczywiście do dnia dzisiejszego nie udało się ustalić jego miejsca pobytu i zatrzymać – przyznał Nowak.Jak już informowaliśmy, pojawiały się tropy, że mógł być widziany na Pomorzu czy w Poznaniu. – Poszukiwania jako takie realizuje policja. Ich zadaniem jest weryfikacja. Do nas docierają te, które okazały się przynajmniej w jakikolwiek części, iż mogą być przydatne – zapewnił Nowak.Prokurator kategorycznie zaprzeczył doniesieniom medialnym o dowodach na to, że Katarzyna J. nie była pierwszą ofiarą Poznańskiego. – Również zaprzeczam, jakoby w jego mieszkaniu znaleziono kości ludzkie – podkreślił Nowak.
Ciało z obciętą głową
27-letni bibliotekarz jest podejrzany o zabójstwo młodej kobiety, do którego doszło na początku lutego. W jednym z mieszkań przy ul. Potockiej na Żoliborzu wezwani do pożaru strażacy znaleźli w nadpalonym worku ciało młodej kobiety pozbawione głowy. Głowę odnaleziono później w plecaku, w tym samym mieszkaniu. Z ustaleń prokuratury wynika, że mężczyzna zabił Katarzynę J. w mieszkaniu na Woli, a następnie przewiózł jej ciało do wynajmowanego przez siebie lokum na Żoliborzu.
CZYTAJ TEŻ: Historia zbrodni, która wstrząsnęła Warszawą
Materiał programu Czarno na Białym
ran/b