Po długich negocjacjach urzędnikom i władzom spółdzielni udało się dojść do porozumienia we wtorek wieczorem. W środę po 11.00 podpisali porozumienie w tej sprawie.
"Świt" zgodził się oddać ratuszowi teren i część budynku, który blokował budowę drugiej nitki wiaduktu. Pozostała część zakładu ma funkcjonować. - Jak długo, to zależy od spółdzielni - mówi Jan Budniak, naczelnik wydziału nieruchomości w ratuszu.
Odszkodowanie się należy
Urzędnicy nadal nie chcą jednak mówić o szczegółach umowy ze spółdzielnią. - Mogę tylko powiedzieć, że odszkodowanie za nieruchomość spółdzielni się należy. Umowa obejmuje również oferty socjalne - zaznacza Budniak.
Porozumienie udało się zawrzeć spółdzielni w ostatniej chwili. Już w poniedziałek ratusz zapowiedział, że jeżeli nie uda się go zawrzeć, to działka zostanie przejęta siłą. Urzędnicy wyznaczyli termin na 7 marca, na godz. 10.00. Wtorkowe ustalenia oznaczają, że takie działanie nie będzie konieczne.
Część wiaduktu gotowa
Konflikt między miastem, a spółdzielnią ciągnie się od dwóch lat. Udało się zbudować jeden wiadukt ulicy Cybernetyki, łączący Raków ze Służewcem. Odbiory techniczne zajęły ponad dwa miesiące – nitkę otwarto 10 lutego.
Drugiego dokończyć nie można, bo na drodze stoi fragment budynku spółdzielni. Ratusz proponował już spółdzielni pieniądze za sporny teren. Jej władze miały podjąć decyzję do 18 lutego, ale na ofertę władz miasta się nie zgodziła.Urzędnicy proponowali "Świtowi" również kilkanaście zastępczych lokalizacji.
ran