Padły strzały, policjanci zatrzymali groźnego przestępcę. "Ukrył zwłoki w wersalce"

Akcja antyterrorystów w Pruszkowie
Akcja antyterrorystów w Pruszkowie
Źródło: tvnwarszawa.pl
Zarzut zabójstwa oraz czynnej napaści na funkcjonariusza usłyszał mężczyzna, który został zatrzymany tydzień temu przez antyterrorystów w Pruszkowie. W czasie akcji padły strzały.

O sprawie pisaliśmy we wtorek, 5 grudnia. Podczas próby zatrzymania mężczyzny w Pruszkowie policjanci użyli broni. Strzały padły w kierunku samochodu, którym uciekał poszukiwany. Do akcji wkroczyli policyjni antyterroryści, którzy prowadzili działania w jednym z bloków przy ulicy Powstańców. Zatrzymano wówczas jedną osobę, ale policja z Mińska Mazowieckiego nie zdradzała szczegółów. Teraz w sprawie wypowiedziała się prokuratura.

Podejrzany o brutalną zbrodnię

- Zatrzymany w Pruszkowie mężczyzna jest podejrzanym w śledztwie prowadzonym przez Prokuraturę Rejonową w Mińsku Mazowieckim - powiedziała nam Krystyna Gołąbek, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Siedlcach.

- Sebastian G. jest podejrzany o dokonanie zbrodni zabójstwa polegającej na tym, że w bliżej nieustalonym dniu pomiędzy 25 listopada a 3 grudnia 2023 roku w miejscowości Dębe Wielkie, działając z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia S.J., zadał mu z bardzo dużą siłą co najmniej cztery ciosy nieustalonym narzędziem w głowę, czym spowodował u pokrzywdzonego obrażenia skutkujące jego zgonem, a następnie ukrył zwłoki pokrzywdzonego w wersalce - dodała Gołąbek.

Uciekając, potrącił policjanta autem

To niejedyne zarzuty, jakie usłyszał zatrzymany. - W tej samej sprawie Sebastian G. jest podejrzany o to, że w dniu 5 grudnia 2023 roku w Pruszkowie, w celu zmuszenia funkcjonariusza policji do zaniechania prawnej czynności służbowej w postaci zatrzymania, dopuścił się czynnej napaści na tegoż funkcjonariusza, w ten sposób, że podczas próby zatrzymania gwałtownie ruszył pojazdem i potrącił policjanta, który upadł na maskę pojazdu i zsunął się z niej dopiero po przejechaniu kilku metrów - poinformowała.

Sebastian G. działał w warunkach recydywy. Grozi mu dożywocie. Mężczyzna, decyzją sądu, został tymczasowo aresztowany.

Czytaj także: