Decyzja o wszczęciu śledztwa została podjęta 30 maja.
- Badamy, czy doszło do niedopełnienia obowiązków służbowych i przekroczenia uprawnień przez urzędników zajmujących się reprywatyzacją gruntu – mówi "Gazecie Stołecznej" Michał Dziekański, rzecznik Prokuratury Okręgowej.
Chodzi o działkę w samym sercu miasta, przy ul. Emili Plater, tuż obok Pałacu Kultury (przedwojenny adres: Chmielna 70). Cenny teren liczy blisko 1500 m kw, a jego wartość szacuje się na ponad 100 milionów złotych. Plan zagospodarowania pozwala, aby stanął tu najwyższy wieżowiec w Warszawie.
Ratusz zwrócił działkę
Stołeczny ratusz oddał ją w 2012 roku, choć miało podstawy, by tego nie robić. Jednym z właścicieli gruntu był bowiem Duńczyk, a wszystkich obywateli Danii i ich odszkodowania Polska Ludowa spłaciła już w latach 50.
Jak pisaliśmy na tvnwarszawa.pl, władze miasta nie mają sobie nic do zarzucenia. Początkowo prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz na antenie TVN24 przekonywała, że Duńczyk nie został spłacony. Kiedy jednak urzędnicy odnaleźli dokumenty wskazujące, że może być inaczej, odpowiedzialnością za wątpliwy zwrot władze miasta zaczęły obarczać Ministerstwo Finansów.
- W 2010 roku, przed zwrotem działki na placu Defilad, zwracaliśmy się do ministerstwa z pytaniem w tej sprawie. Odpowiedziano nam, że resort nie posiada żadnych informacji o wypłaconym odszkodowaniu – mówił wiceprezydent Jarosław Jóźwiak na sesji rady miasta.
Władze Warszawy złożyły zawiadomienie do prokuratury w sprawie niedopełnienia obowiązków przez urzędników resortu. Drugie zawiadomienie, które wpłynęło do śledczych w związku z kontrowersyjna działką zostało złożone przez Jana Śpiewaka i stowarzyszenie Miasto Jest Nasze.
Aktywiści protestują
Kulisy sprzedaży działki na placu Defilad budzą duże kontrowersje, o czym świadczą dwa głośne protesty zorganizowane przez aktywistów na sesjach Rady Warszawy. Pojawili się na nich działacze MJN, Partii Razem i Komitetu Obrony Lokatorów. Domagali się wyjaśnienia sprawy przez Hannę Gronkiewicz-Waltz, większej sumienności i należytej staranności w związku z procesem reprywatyzacji.
Protest na radzie miasta
kw/b