Ponad 30 wylegitymowanych, będą wnioski do sądu

Wystąpienie prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego
Źródło: TVN24
- Podczas miesięcznicy smoleńskiej stołeczna policja wylegitymowała 36 osób i wystawiła trzy mandaty karne - poinformował rzecznik komendy stołecznej. Zapowiada też kilkanaście wniosków do sądu, między innymi za zakłócanie legalnego zgromadzanie. Niewykluczone są też zarzuty o naruszenie nietykalności policjanta.

W niedzielę wieczorem stołeczna policja informowała o "co najmniej kilkunastu osobach" wylegitymowanych podczas miesięcznicy smoleńskiej. W poniedziałek rano okazało się, że liczba ta wzrosła do ponad 30.

- Policjanci wylegitymowali 36 osób, wystawiono trzy mandaty karne. Do sądu skierowanych zostanie 19 wniosków w związku z wykroczeniami - powiedział tvnwarszawa.pl Sylwester Marczak, rzecznik prasowy Komendy Stołecznej Policji.

Wykroczenia dotyczą m.in. zakłócania legalnego zgromadzenia. Zabezpieczane są także monitoringi.

- Prowadzimy też czynności w kierunku naruszenia nietykalności policjanta, jak również zmuszenie go do zaniechania czynności służbowych - dodał w poniedziałek Marczak. Policjanci biorący udział w interwencji mają być przesłuchiwani.

Rzecznik KSP podkreślał, że policja interweniowała w związku z zakłóceniem legalnego zgromadzenia. Za naruszenie nietykalności policjanta grozi do trzech lat więzienia.

Dopytywany o liczbę funkcjonariuszy zaangażowanych w ochronę niedzielnych zgromadzeń stwierdza, że było to blisko 1700 osób. Jeśli chodzi zaś o samych uczestników wydarzeń, według danych policji, w niedzielnych obchodach miesięcznicy brało udział 1500 osób, a w kontrmanifestacji - w kulminacyjnym momencie - 350 osób.

Przemówienie prezesa PiS

W niedzielę odbyła się 89. miesięcznica smoleńska. Uroczystości rozpoczęły się od mszy świętej w archikatedrze św. Jana Chrzciciela. Następnie zgromadzeni przeszli Krakowskim Przedmieściem przed Pałac Prezydencki. Tam, tradycyjnie, przemawiał prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński.

Podkreślił, że "cierpliwość i konsekwencja zwycięża". - Tak się złożyło po dniu tragedii (po 10.04.2010 r.), że z różnych powodów nie mogłem uczestniczyć w tych manifestacjach, w tych mszach. Pierwszy raz byłem siedem lat temu i przed chwilą to sobie przypomniałem. Przypomniałem sobie jak wtedy daleko byliśmy od tego momentu, w którym jesteśmy dzisiaj. Jak ten nasz marsz przybliżył nas do zwycięstwa. Do tego momentu, w którym staną pomniki, w którym zostanie wyjaśniona prawda - powiedział Kaczyński.

Kontrmanifestacja

Na Krakowskim Przedmieściu była też kontrmanifestacja, w której uczestniczyli m.in. działacze stowarzyszenia Obywatele RP. Ubrani w białe koszulki, trzymali w rękach po jednej literze - wspólnie tworzyli napis "PiS to #hakatumba".

Inne osoby trzymały transparent: "Nie dla kłamstwa smoleńskiego. Nie dla obelg i pomówień. Nie dla pomników. Tak dla odpowiedzialności za słowo. Tak dla prawdy i tolerancji. Tak dla godności i wolności".

Ze względu na zgromadzenie, Krakowskie Przedmieście od rana zastawione było barierkami.

PAP/kw/b

Czytaj także: