Pomysł na nietypowy biznes

Pomysł na biznes fot. TVN Warszawa
Pomysł na biznes fot
Źródło: | Źródło: Monolith Films
Mobilna myjnia, biurko do wynajęcia albo warsztat samochodowy obsługiwany przez więźniów. W stolicy przybywa punktów oferujących nieszablonowe usługi, które zmieniają się często w całkiem dochodowy interes.

Pełną parą ruszyli kilka miesięcy temu i mają już naprawdę dużo klientów. To był innowacyjny pomysł, niewielkie ryzyko i brak konkurencji na rynku. Tak w wielkim skrócie można opisać mobilną myjnie.

Myjnia przyjedzie do ciebie

- Pomysł powstał przy okazji prac nad mobilnym warsztatem komunikacyjnym, aby jeszcze bardziej kompleksową usługę przedstawić naszym klientom właśnie chcieliśmy uruchomić mobilne usługi mycia i czyszczenia samochodu - tłumaczy Łukasz Kołodziejczak, pomysłodawca.Mycie samochodu zamówić możemy nawet w podziemnym garażu, bo do czyszczenia używana jest para wodna pod wysokim ciśnieniem. Z woskowaniem za usługę zapłacimy 50 zł.

Interes zza biurka

Ku zdziwieniu wszystkich z biurka interes zrobił Wojciech Majewski. W biurze na Woli biurek ma ponad 20. Wszystkie wynajmuje osobom, którym praca w domu już się znudziła. Biurko w biurko siedzą tu osoby które wykonują przeróżne zawody od grafika komputerowego po sprzedaż samolotów.

- Zaczynamy od takiego pakietu czterodniowego za 100 zł do 500 zł za dostęp całomiesięczny w godzinach otwarcia biura - tłmaczy Wojciech Majewski.

Warsztat więźniów

Warsztat samochodowy na Bemowie powstał rok temu pozornie nie różni się od innych, ale pozory mylą, bo pracują tu więźniowie. Ich usługi są zdecydowanie tańsze.

- Stawka za roboczogodzinę przy naprawach mechanicznych kształtuje się na poziomie 60 zł. W normalnym zakładzie jest 20, 30 procent więcej - tłumaczy Adam Lipnicki, właściciel warsztatu.

Choć klientów już jest sporo to większość do takich mechaników samochodowych podchodzi z rezerwą.

- Pierwsza wizyta zawsze jest z rezerwą, jeśli dowiadują się kto tu jest zatrudniony. Natomiast widząc efekty pracy wracają do nas - mówi Lipnicki.

Dla więźniów praca w warsztacie samochodowym jest oderwaniem od więziennej rzeczywistości, żeby dogodzić i zdobyć zaufanie klienta pracownicy robią, co mogą. Rafał odsiaduje wyrok za napady, bez tej pracy nie potrafi sobie wyobrazić dnia. - Bardziej się przykładamy, żeby klienci byli zadowoleni i żeby zmienili trochę zdanie o nas - mówi Rafał.

Marta Brzegowamjc/par

Czytaj także: