Najpierw wybił szybę w salonie urody, później wygodnie umościł się w fotelu i zasnął. Obudzili go policjanci. 23-latek trafił do policyjnej celi, a następnego dnia usłyszał zarzut zniszczenia mienia o wartości ośmiu tysięcy złotych.
Oficer dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie w niedzielny poranek 17 marca, otrzymał informację, że przy ulicy Puławskiej doszło do włamania do salonu urody. Wezwano policję.
Wyłamane szklane drzwi i śpioch na fotelu
- Kiedy funkcjonariusze dotarli na miejsce wskazane w zgłoszeniu, zauważyli, że szklane drzwi do lokalu są wyłamane, a sprawca... smacznie śpi na jednym z foteli. Mundurowi musieli przerwać drzemkę, którą urządził sobie mężczyzna. Ten, się wyraźnie zdenerwował, że ktoś śmie go budzić. Otwierając oczy, jakby nie dowierzał, co się dzieje i dlaczego przed jego oczami ukazali mu się policjanci - informuje Magdalena Gąsowska, rzeczniczka piaseczyńskiej policji.
Badanie alkomatem wykazało, że 23-latek był nietrzeźwy, a w wydychanym powietrzu miał blisko 1,5 promila alkoholu.
Został zatrzymany i osadzony w policyjnej celi. Funkcjonariusze natomiast zajęli się gromadzeniem materiału dowodowego, w tym przesłuchaniem właściciela lokalu. Okazało się, że poza szybą, uszkodzeniu uległy szafki, kanapa oraz kosmetyki, a łączna wartość strat sięgnęła ośmiu tysięcy złotych.
Tłumaczył, że był pijany i niczego nie pamięta
Mężczyzna, po nocy spędzonej w celi, usłyszał zarzut zniszczenia mienia, do którego się przyznał. Nie był w stanie jednak wytłumaczyć co nim kierowało. Tłumaczył jedynie, że był pijany i właściwie niczego nie pamięta. Niepamięć nie pozwoli mu jednak uniknąć odpowiedzialności za to, co zrobił, a przestępstwo z art. 288 paragraf 1 - zagrożone jest karą od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia.
Czynności w sprawie objęte są nadzorem Prokuratury Rejonowej w Piasecznie.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Komenda Powiatowa Policji w Piasecznie