Na razie barka stoi zacumowana przy nadbrzeżu. Za kilka dni zostanie ustawiona w poprzek nurtu Wisły na wysokości budowanego mostu. - 4-5 kwietnia będzie montowany element wsporczy, a samo przęsło około połowy kwietnia – wyjaśnia Małgorzata Gajewska ze ZMID-u.
Z barki od razu na most
Faza podnoszenia przęsła ma potrwać około dwóch dni, a przyspawanie go do konstrukcji nawet dwa lub trzy tygodnie.
- W czasie podnoszenia przęsła Wisła dla żeglugi będzie zamknięta – zapowiada Gajewska.
Pozostałe dwa przęsła, środkowe drogowe i północne tramwajowe, mają pojawić się kolejno w maju i czerwcu. Obie części są lżejsze i każda z nich waży 453 tony. Sam transport przęsła jest również skomplikowany. Każdy z elementów zostanie umieszczony na barce o wyporności tysiąca ton. Konstrukcje stalowe w gdyńskiej hucie pokazaliśmy pierwsi.
- Każde z 60-metrowych przęseł jest bardzo ciężkie i największy pływający dźwig w Gdyni nie byłby w stanie go unieść. Dlatego każde ląduje na barce w trzech częściach i dopiero na niej elementy są ze sobą spawane – tłumaczy Gajewska.
Sprzęt, który transportował główne przęsło, został specjalnie sprowadzony z Białorusi. Elementy konstrukcji mostu Północnego są produkowane w gdyńskiej hucie Vistal Konstrukcje.
Zima opóźniła transport
Główne przęsło nurtowe, które połączy dwa brzegi, do Warszawy miało trafić już na przełomie września i października 2010 roku. Z powodu mroźnej zimy udało się to dopiero teraz.
Tempo prac na budowie mostu Północnego spadło nie tylko w czasie mrozów. Most "złapał" opóźnienie w czasie fal powodziowych, które od maja do sierpnia 2010 roku przetaczały się przez Warszawę. Wówczas trzeba było przerwać prace przy podporach.
Most Północny będzie miał 800 metrów długości i będzie się składał z trzech przepraw – dwóch samochodowych oraz jednej pieszo-rowerowej z torami tramwajowymi. Samochody mają przejechać nim w grudniu 2011 roku.
myk
Źródło zdjęcia głównego: | Imago