Łosie na warszawskich ulicach. "Rozpoczęły się migracje"

Łosie często odwiedzają Warszawę
Źródło: Tomasz Zieliński/Dawid Krysztofiński/ tvnwarszawa.pl
Łoś biegający po Wisłostradzie, a kilka dni wcześniej zderzenie z łosiem na Powstańców Śląskich. Podobnych spotkań może być teraz więcej.

Skąd częste wizyty łosi na warszawskich ulicach?

- Związane jest to z okresem migracji tych zwierząt. O tej porze młode byki zostają odganiane od matki i zaczynają szukać swoich terytoriów. Stąd migracja poza obszary leśne typu Kampinoski Park Narodowy - tłumaczy Karol Podgórski, dyrektor Lasów Miejskich Warszawa.

Zderzenie z łosiem

W ubiegłym tygodniu łoś wbiegł na ulicę Powstańców Śląskich. W zderzeniu z samochodem ucierpiało nie tylko zwierzę, lecz także samochód.

- Łosie są dużymi i wysokimi zwierzętami, w momencie kolizji "wchodzą" do samochodu całym swoim ciałem. Ważą średnio po 400-500 kilogramów, więc proszę sobie wyobrazić, jakie szkody potrafią wyrządzić - zaznacza Podgórski.

- Prawno w tej kwestii jest niejednolite. Ciężko otrzymać odszkodowanie - dodaje.

Łoś zderzył się z samochodem osobowym i uciekł na parking - czytaj więcej.

Spacer łosia po Bemowie

Łoś zablokował ruch na Wisłostradzie

Z kolei poniedziałek rano służby zablokowały Wisłostradę przez akcję odławiania młodego samca łosia. Zwierzę wyjątkowo upodobało sobie miasto. To była kolejna jego wizyta - zwracał uwagę łowczy.

Po usypiającym strzale łoś zasnął dopiero na Podzamczu - czytaj więcej.

Łoś w Warszawie

Zagubione łosie

Jeśli zobaczymy dzikie zwierzę w mieście, Podgórski radzi dzwonić na numer dyżurny urzędu miasta (tel. 19 115) albo do Lasów Państwowych (tel. 22 517 33 00).

Zajmuje się nimi też ekopatrol straży miejskiej (tel. 986).

ZOBACZ AKCJĘ LICZENIA ŁOSI - Jeśli łoś znajdzie się poza znanym sobie terenem, zatraca instynkt samozachowawczy. Najzwyczajniej w świecie głupieje i nie wie, gdzie iść - tłumaczyła podczas akcji Magdalena Kamińska, rzeczniczka Kampinosu.

W mieście pojawiają się też dziki, sarny i lisy:

Dziki nic sobie nie robiły z obecności ludzi

Sarna bulwarach

Lisy na ulicy Próchnika

kś/mz

Czytaj także: