Decyzja w sprawie wpisu kościoła do rejestru zabytków zapadła w poniedziałek. Dwa dni później wojewódzki konserwator zabytków profesor Jakub Lewicki poinformował o tym na stronie urzędu. Wpis uzasadniony jest zachowanymi wartościami historycznymi i artystycznymi budowli.
- Zakresem ochrony objęto obok budynku świątyni cały historyczny teren przykościelny oraz znajdujący się na nim cmentarz - wyjaśnia Agnieszka Żukowska, rzeczniczka wojewódzkiego konserwatora zabytków.
Nieprawomocna decyzja
Procedura wpisania kościoła do rejestru zabytków rozpoczęła się na początku marca po tym, gdy niepewną przyszłością kościoła zainteresowały się media i aktywiści.
Jak zaznacza rzeczniczka wojewódzkiego konserwatora zabytków, na tym etapie nie można jeszcze przesądzić o wpływie wpisu do rejestru zabytków na inwestycje planowane w okolicy. - Decyzja nie jest prawomocna, parafii przysługuje prawo odwołania - mówi.
- Jednocześnie w przypadku uprawomocnienia decyzji wpisu do rejestru zabytków ochrona konserwatorska obiektu będzie musiała zostać uwzględniona w ocenie oddziaływania na środowisko wszelkich inwestycji prowadzonych w bliskości świątyni - podkreśla.
Obawy o konstrukcję budowli
O obawach o los zabytkowego wnętrza kościoła Opatrzności Bożej informowaliśmy na tvnwarszawa.pl w lutym. Świątynia jest usytuowana na wydmie, przy ulicy Skargi. Wschodnia Obwodnica Warszawy w wariancie wybranym przez inwestora otoczy ją z dwóch stron: zachodniej i południowej. Nasyp znajdzie się w odległości około 260 metrów od kościoła i 100 metrów do cmentarza na zboczu wydmy. Pojawiły się obawy, że mikrowstrząsy wywołane przez auta z trasy szybkiego ruchu mogą doprowadzić do pogorszenia stanu konstrukcji budynku. Istnieje też ryzyko, że wycięcie drzew na trasie obwodnicy może przyczynić się do obsunięcia się wydmy.
Kościół nie zyskał szczególnej ochrony w procesie planowania trasy, ponieważ sam budynek był wcześniej wpisany jedynie do gminnej ewidencji zabytków. W tej sytuacji nie pomógł też fakt, że w rejestrze zabytków znalazło się jego wnętrze, które zostało zakwalifikowane jako zabytek ruchomy.
Mimo że złożono wnioski o zbadanie wpływu obwodnicy na konstrukcję kościoła, Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Białymstoku uznała to za niekonieczne i wydała decyzję środowiskową dla WOW w wariancie wybranym przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad. "Zgodnie z ustawą o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami, ochronie podlegają tylko zabytki nieruchome oraz ich otoczenia" - argumentowała RDOŚ.
"Na kolejnych etapach realizacji inwestycji projekt budowlany zostanie ponownie przekazany do uzgodnień, w tym m.in. do Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Jeśli na inwestora będzie nałożony obowiązek zastosowania dodatkowych zabezpieczeń, to zostaną one wprowadzone do dokumentacji projektowej" - pisali urzędnicy w uzasadnieniu decyzji środowiskowej.
Czy nowy zabytek zmieni przebieg obwodnicy?
Prace nad obwodnicą są obecnie na etapie opracowania koncepcji. GDDKiA rozstrzygnie wkrótce przetarg na jej projektanta i podpisze z nim umowę.
- Na kolejnym etapie - czyli etapie projektu budowlanego - wykonawca znów wystąpi do konserwatora zabytków o wskazanie obiektów, które podlegają ochronie i wykona ponowną analizę oddziaływania na środowisko, która uwzględni wpływ drogi na wskazane obiekty - mówi Małgorzata Tarnowska, rzeczniczka mazowieckiego oddziału GDDKiA.
W jej ocenie przyszła analiza nie powinna wykazać żadnego oddziaływania, ponieważ przyszła trasa ma przechodzić w pewnej odległości od kościoła, a nie bezpośrednio przez jego teren. Jeśli tak będzie, nie zmieni się przebieg trasy.
Zabytkowe polichromie Nowosielskiego
Kościół został wzniesiony tuż przed wybuchem II wojny światowej na terenie podarowanym parafii przez księcia Emanuela Bułhaka. Jego budowa była możliwa dzięki jego wsparciu finansowemu oraz datkom i pracy lokalnej społeczności. Już na początku lat 30. powstał Komitet Budowy Kaplicy w Wesołej. Książę przekazał również projekt budynku wykonany przez zaprzyjaźnionego architekta i badacza antyku Malgheriniego. W 1935 r. podjęto uchwałę o odstąpieniu od budowy kaplicy i rozpoczęciu budowy kościoła w stylu neoromańskim. Adaptacją koncepcji włoskiego architekta zajął się Konstanty Sylwin Jakimowicz.
W 1939 roku budynek został ukończony w stanie surowym. Dopiero po wojnie ruszyły kolejne prace. W latach 50. Powstał chór oraz schody prowadzące do głównego wejścia. Dobudowano też zakrystię, przylegającą do południowego krańca nawy.
Na początku lat 80. do stworzenia wnętrza kościoła został zaproszony Jerzy Nowosielski. Co ważne, odpowiadał za cały wystrój. Jest autorem polichromii, które zdobią absydę i ściany przy wejściu. Nad ołtarzem namalował wizerunek Matki Boskiej i orszak świętych. Pozostałe polichromie przedstawiają sceny z życia Maryi. Wybitny artysta przygotował też obrazy do Drogi Krzyżowej i zaprojektował posadzkę, witraże, i żyrandole. W malowaniu polichromii pomagał mu Zbigniew Benedyktynowicz. Natomiast witraże przygotowała Teresa Reklewska.
Nowosielski inspirował się sztuką wczesnochrześcijańską, bo zgodnie z wolą księcia Bułhaka świątynia miała być wzorowana na kościołach, które w tamtym okresie powstały w basenie Morza Śródziemnego. Całość jego prac - jako zabytek ruchomy - została wpisana w 2004 roku do rejestru zabytków.
"Cenny dokument historii Wesołej"
"Na wartość artystyczną budynku kościoła składają się przede wszystkim jego forma i detal. Kompozycja bryły i dopełniający ją detal nawiązują ideowo do architektury romańskiej. Świątynia posiada tym samym indywidualny wyraz artystyczny oraz stanowi cenny przykład adaptacji form historycznych na potrzeby architektury sakralnej schyłku dwudziestolecia międzywojennego" - pisze w uzasadnieniu decyzji o wpisie kościoła do rejestru zabytków prof. Lewicki.
Zwraca także uwagę na walory artystyczne polichromii. "Dekoracje plastyczne autorstwa Jerzego Nowosielskiego stanowią niezwykle cenny przykład kompleksowej realizacji przestrzennej, nawiązującej do koncepcji architektonicznej świątyni, ale też wnoszą w jej obręb nową jakość i podkreślają walory pierwotnych rozwiązań architektonicznych" - ocenia.
Jako dowód wartości historycznej kościoła i przylegającego do niego terenu prof. Lewicki wskazuje powiązania z wybitnymi postaciami. Przywołuje tu księcia Bułhaka - kolekcjonera, miłośnika starożytności i znawcę filozofii oraz teologii. Kolejne osoby to warszawski architekt Konstanty Sylwin Jakimowicz oraz Jerzy Nowosielski, uznawany jednego z najważniejszych malarzy drugiej połowy XX wieku.
"Budynek kościoła wraz z cmentarzem i terenem przykościelnym jest również cennym dokumentem historii Wesołej, kształtowania się lokalnej społeczności i układu przestrzennego tej części dzielnicy" - pisze dalej wojewódzki konserwator zabytków. Podkreśla też, że całość stanowi "zespół o walorach krajobrazowych". Skarpa wraz z jej roślinnością zostały wykorzystane jako przestrzeń ekspozycji świątyni. A to sprawia, że bryła kościoła od lat jest dominującym akcentem architektonicznym w tej okolicy.
WOW - kościół
WOW - kościół
kk/pm
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl