Airbus rosyjskich linii lotniczych Aerofłot podczas kołowania zahaczył o drugą mniejszą maszynę stojącą na płycie lotniska. Lot do Moskwy został opóźniony o 8 godzin. Pierwszą informację dostaliśmy na Kontakt 24
- Airbus 320 kołował na starcie. Zahaczył główną końcówką skrzydła o mniejszy samolot linii sprintAir. Na lotnisku nie było utrudnień - mówił po godz. 15 rzecznik lotniska Przemysław Przybylski. - Samolot sprintAir był pusty. W rosyjskim byli pasażerowie, ale nikomu nic się nie stało. Pasażerowie musieli poczekać na podstawienie nowego samolotu do godz. 20.30 - dodawał rzecznik.
Na miejsce pojechał reporter tvnwarszawa.pl Artur Węgrzynowicz, który sfotografował uszkodzony samolot na płycie lotniska.
Problem z przesiadką do Indii
Z pasażerami mającymi lecieć rosyjską maszyną rozmawiała reporterka TVN24 Katarzyna Drozd. "Nic nie wiedzieliśmy, nie mieliśmy żadnych informacji" - twierdzili pasażerowie.
- Trafiliśmy na pasażerów, którzy czekali w kolejce do informacji, jak mówili dostali informację, żeby tam się zgłosić. Sami przedstawiciele linii lotniczych nie wiedzieli co zrobić z pasażerami. Ten samolot miał wystartować o 12.30 - relacjonowała reporterka TVN24.
Część pasażerów lecących rosyjską maszyną miała mieć przesiadkę do Indii, inni do Pekinu czy też Ułan Bator.
- Lecieliśmy do Indii. Wsiedliśmy do samolotu. Podczas kołowania nasz samolot uderzył w drugi samolot. Nie wiedzieliśmy co dalej. Jeśli tamten został źle postawiony to mogło się zdarzyć. Kolejka do biura Aerofłotu była ogromna - mówił w rozmowie z reporterką TVN24 pasażer samolotu.
Po południu przewoźnik zaoferował pasażerom vouchery na ciepły posiłek. Jednak nie wszyscy podróżni wiedzieli o takiej możliwości. Nadal narzekali na brak wymiany informacji pomiędzy nimi a firmą lotniczą. - Wszystkie informacje czerpaliśmy z internetu, bo nikt nam nic nie mówił - żaliła się jedna z pasażerek.
Jak dowiedziała się reporterka TVN24, pasażerowie z rosyjskiego samolotu zostali podzieleni. - Przygotowano dwa samoloty. Jeden dla osób, które leciały bezpośrednio do Moskwy, drugi dla reszty. Dla pasażerów, którzy nie zdążyli na przesiadkę, przewoźnik zapewnił miejsce w hotelu w Moskwie - dowiedziała się Katarzyna Drozd. Kilka osób zdecydowało się na wylot z Warszawy w poniedziałek, dla nich zapewniony zostanie pobyt w hotelu w stolicy.
Na pokładzie Airbusa było ok. 100 pasażerów.
md/sk