"Każdemu zmarłemu, który tutaj leży, może być zapewniony pełny szacunek"

[object Object]
Naczelny Rabin Polski podczas oficjalnego otwarcia ekspozycjiTVN24
wideo 2/4

Cmentarz Żydowski na Bródnie jeszcze 30 lat temu był zniszczony i zapomniany. To powinno być dla nas przykładem, że sytuacja, która wygląda na beznadziejną, nigdy nie jest beznadziejna - powiedział we wtorek w Warszawie Naczelny Rabin Polski Michael Schudrich.

Podczas otwarcia wystawy "Bejt Almin - Dom Wieczności" na Cmentarzu Żydowskim na Bródnie Schudrich przypomniał, że przed II wojną światową w Polsce istniało 1,4 tysiąca cmentarzy, które służyły społeczności liczącej 3,5 miliona Żydów.

- Dzisiaj mamy kilkadziesiąt tysięcy Żydów tutaj w Polsce i mamy dalej mniej więcej 1,4 tys. cmentarzy. Takie wyzwanie mamy, ale wyzwanie, które wygląda jak niemożliwe, realizujemy. Jestem bardzo dumny (…), że Cmentarz Żydowski na Bródnie będzie powoli wracać do punktu, w którym każdemu zmarłemu, który tutaj leży, może być zapewniony w sposób pełny szacunek" - podkreślił.

Naczelny Rabin Polski wspomniał, że jeszcze 30 lat temu cmentarz był zniszczony i zapomniany. - To powinno być dla nas przykładem sytuacji, która wygląda jak beznadziejna, ale nigdy nie jest beznadziejna. To jest najlepszy dowód. Moja aluzja na sytuację dzisiejszą na Bródnie, że to jest nie tylko sytuacja na Bródnie. Myślę, że nie muszę mówić w bardziej jasny sposób, ale sytuacja, która wygląda na beznadziejną nigdy nie jest beznadziejna - powiedział.

"Ważne żydowskie dziedzictwo"

Obecna na uroczystości attaché do spraw kultury w ambasadzie Izraela w Polsce Hadass Nisan zaznaczyła, że wystawa ma "zwracać uwagę na żydowskie dziedzictwo, odkrywać je na nowo i tworzyć zasady dla przyszłych pokoleń". - Dzisiejsza ceremonia była możliwa dzięki żywej i aktywnej społeczności żydowskiej. W tradycji żydowskiej śmierć oraz siedem dni żałoby Sziwa są możliwością wspominania dobrych uczynków zmarłego. Dają także możliwość zaczerpnięcia z nich duchowych wartości na przyszłość. Poświęćmy teraz kilka chwil ludziom, którzy byli częścią tej społeczności. Jakie mieliby dla nas przesłanie? Z powodu świętości życia w judaizmie rzadko mówi się o śmierci - zwróciła uwagę.

Przedstawiciel Kancelarii Prezydenta Jakub Beczek odczytał list podsekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta Wojciecha Kolarskiego. "Państwa inicjatywa wpisuje się w ważną tradycję pielęgnowania pamięci o wspólnym polskim i żydowskim dziedzictwie. O historii, która od tysiąca lat łączy oba nasze narody. Cmentarz na Bródnie opowiada o przeszłości polskich Żydów, o ich obyczajach. Tym bardziej chcę docenić fakt, że dzięki państwa aktywności udało się stworzyć interesującą przestrzeń edukacyjną z myślą o kolejnych pokoleniach. To znakomity przejaw żydowskiego życia we współczesnej Polsce oraz wspaniały dowód na to, że zainteresowanie kulturą żydowską jest wciąż żywe i nieustannie się rozwija - napisał Kolarski w liście.

"Szkielet musi pozostać w stanie nienaruszonym"

W uroczystości wzięli udział również m.in. pełnomocnik wojewody mazowieckiego do spraw mniejszości narodowych Agnieszka Zawadzka, dyrektor Biura Stołecznego Konserwatora Zabytków Michał Krasucki, rzecznik Konferencji Episkopatu Polski ks. Paweł Rytel-Andrianik oraz przedstawiciele organizacji żydowskich i instytucji współpracujących z gminą żydowską.

W trakcie spotkania z mediami poprzedzającego otwarcie ekspozycji koordynator projektów związanych z cmentarzem bródnowskim Remigiusz Sosnowski podkreślił, że wystawa ma uświadomić społeczności lokalnej rolę cmentarza w kulturze, religii i tradycji żydowskiej. - Ma pokazać, na ile to jest ważne i na ile to jest nienaruszalny teren. Żydzi są przekonani, że warunkiem zmartwychwstania i stawienia się na Sądzie Ostatecznym będzie zachowanie szczątków doczesnych, czyli szkielet musi pozostać w stanie nienaruszonym. Dlatego tak ważne jest dla Żydów ochrona grobów, nierozkopywanie ich, niedokonywanie ekshumacji, ponieważ mamy tę świadomość i przekonanie, że bez tego nie będzie można w przyszłym życiu wystąpić - zaznaczył.

Najstarszy żydowski cmentarz

Wystawa "Bejt Almin - Dom Wieczności" składa się z dwóch części. Pierwsza z nich poświęcona jest historii cmentarza od momentu powstania do próby jego uratowania w latach 80. Druga natomiast porusza zagadnienia śmierci i pochówku w kulturze żydowskiej. Zawiera także plansze poświęcone sławnym ludziom pochowanym na bródnowskim cmentarzu oraz przetłumaczone z jidysz fragmenty z przedwojennej prasy żydowskiej dotyczące cmentarza żydowskiego. Z ekspozycji można dowiedzieć się m.in. jaką rolę pełni cmentarz w kulturze żydowskiej, jak przebiega rytuał związany ze śmiercią i pochówkiem oraz czym charakteryzuje się Sziwa - czas żydowskiej żałoby.

Nowa wystawa na Cmentarzu Żydowskim
Nowa wystawa na Cmentarzu ŻydowskimTVN24

Ekspozycja była przygotowywana w latach 2016-2017 ze środków Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Warszawie przez połączone siły zespołów Kolektywu Senna oraz Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Warszawie. Wsparcia finansowego udzieliła Fundacja Rodziny Nissenbaumów.

Cmentarz Żydowski na Bródnie to najstarszy i największy pod względem liczby pochówków cmentarz żydowski w Warszawie. Został założony w 1780 roku przez Szmula Jakubowicza Zbytkowera. Pochowano na nim 320 tysięcy osób. W latach 80. XX wieku zniszczonym i zapomnianym cmentarzem zaopiekowała się Fundacja Rodziny Nissenbaumów.

Od 2012 roku cmentarz jest zarządzany przez Gminę Wyznaniową Żydowską w Warszawie.

PAP/kw/pm

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl