Urzędnicy z Wawra rozstrzygnęli przetarg na projekt hali lekkoatletycznej. Wygrała poznańska firma Archimedia Architekci & Inżynierowie. Choć trudno w to uwierzyć, będzie to pierwszy taki budynek w stolicy od czasów wybudowania kompleksu AWF w 1929 roku.
Hala lekkoatletyczna
Nowy obiekt zaplanowano na terenie szkoły podstawowej nr 124, przy ulicy Bartoszyckiej 45/47 w Falenicy. Na trzech tysiącach metrów kwadratowych przewidziano ośmiotorową bieżnię o długości 60 metrów i dwa tory 100-metrowe, treningowe. Zaplanowano również skocznię do skoków o tyczce, w dal, wzwyż, trójskoku i stanowiska do pchnięcia kulą. W hali ma powstać również pełnowymiarowe boisko do piłki ręcznej, futsalu, piłki siatkowej i koszykówki. Przewidziane jest również strefa gimnastyki, fitnessu i siłownia.
Jak mówi rzecznik prasowy dzielnicy Wawer Konrad Rajca, koszt wyniesie blisko 12 milionów złotych. Zwycięzca przetargu, firma Archimedia Architekci & Inżynierowie dostała 130 dni od dnia podpisania umowy na wykonanie szczegółowego projektu budowlanego, zgodnego z koncepcją architektoniczną, którą zaproponowała. Nieznany jest jeszcze dokładny termin oddania hali do użytku.
- Na razie jeszcze nie ma dokładnego harmonogramu budowy. Do końca roku ma być gotowy szczegółowy projekt hali - dodaje Konrad Rajca. Dopiero, gdy ostateczny projekt zostanie odebrany, będzie można ogłosić przetarg na wykonawcę.
Trenowali aż w Spale
Obecnie jedynym zadaszonym obiektem sportowym do trenowania lekkiej atletyki w Warszawie jest wspomniana hala AWF na Bielanach. Tak jak reszta kompleksu została oddana do użytku niemal 90 lat temu. Pomimo wielu remontów, jakie przeszła, nie jest obiektem na nasze czasy i potrzeby. Ale sportowcy nie mają wyboru, bo jest jedyna.
- Cała Warszawa trenuje na AWF-ie. Kiedy w 2016 i 2017 był remont hali, wszyscy jeździli do Ośrodka Przygotowań Olimpijskich w Spale, oddalonego od Warszawy o 100 kilometrów. Nie mogli ćwiczyć w innym miejscu – mówi tvnwarszawa.pl Tomasz Majewski, dwukrotny mistrz olimpijski w pchnięciu kulą, obecnie wiceprezes Polskiego Związku Lekkiej Atletyki. - Musimy pamiętać, że Warszawa w przeszłości była lekkoatletyczną potęgą. Obecnie zdarza się, że brakuje miejsc do trenowania - zauważa Majewski.
Rozbudowa na Bemowie
Wygodniej będzie także siatkarkom i koszykarzom korzystającym z hali na Bemowie. W ubiegłym tygodniu miasto ogłosiło, że zamierza rozbudować obiekt przy Obrońców Tobruku 40. Jak podał urząd, hala bemowskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji zostanie zmodernizowana.
W nowym skrzydle budynku ulokowana zostanie trybuna na około 600 miejsc. Podczas imprez sportowych na widowni zasiądzie około łącznie 1500 kibiców, a podczas koncertów czy wystaw hala pomieści 2500 gości. Pod nową trybuną znajdzie się miejsce na salę konferencyjną i dwie szatnie dla zawodników dostosowane do potrzeb niepełnosprawnych. Ponadto, budynek zostanie ocieplony, parkiet doświetlony, a instalacje wodne i przeciwpożarowe – wymienione. Inwestycja pochłonie 8,33 mln zł, a prace wykona firma Moris Polska, która obecnie prowadzi modernizację basenów na Moczydle.
Rodzi się pytanie, czy warto inwestować miliony w wojskowy hangar przerobiony na halę sportową zamiast postawić nowy obiekt. - Wybudowanie nowej hali łączy się z dodatkowymi kosztami. Lepszym rozwiązaniem w tym przypadku była rozbudowa gotowego budynku. Należy zwrócić uwagę, że po remoncie znacznie zwiększy się przestrzeń obiektu. Będzie można organizować tam koncerty i inne imprezy kulturalne. Na Bemowie nie mamy obecnie żadnego obiektu, który pomieściłby więcej niż tysiąc osób – odpowiada Grzegorz Kuca, wiceburmistrz dzielnicy.
Zgodnie z podpisaną umową, prace mają potrwać do 31 sierpnia 2019 roku.
Kłopoty zapaśników z Legii
Kłopoty zapaśników z Legii
jc/b
Źródło zdjęcia głównego: UD Wawer