W paczce odkryto osiem okazów motyli, które należą do rodziny paziowatych i podlegają ochronie CITES. Jeden z motyli to niezwykle rzadki paź jamajski Papilio homerus, który jest krytycznie zagrożonym gatunkiem, występującym wyłącznie na Jamajce. zobacz; Jest endemitem i żyje tylko w dwóch miejscach na tej wyspie. Liczebność populacji systematycznie spada, m.in. ze względu na ogromną presję wywieraną przez kolekcjonerów. Im rzadszy gatunek, tym jego czarnorynkowa wartość rośnie. Jeden okaz pazia jamajskiego może kosztować nawet powyżej sześciu tysięcy dolarów.
ZOBACZ: Skąd u gąsienic tyle odnóży?
Trzy motyle z Wysp Salomona
Wśród przemycanych okazów znalazły się też trzy motyle, które należą do tzw. ptasioskrzydłych z rodzaju Ornithoptera spp. Pazie ptasioskrzydłe swoją zwyczajową nazwę zawdzięczają wyjątkowo dużym skrzydłom, których rozpiętość może dochodzić nawet do 28 centymetrów, a także charakterystycznemu lotowi, który upodabnia je do ptaków. Są również bardzo poszukiwane wśród kolekcjonerów. W przesyłce znaleziono dwa samce i jedną samicę gatunku występującego endemicznie na Wyspach Salomona.
Dokumentów brak
Mł. asp. Justyna Pasieczyńska, rzeczniczka szefa Krajowej Administracji Skarbowej mł. asp. wyjaśniła, że do przesyłki z Kazachstanu nadawca nie dołączył wymaganych prawem dokumentów. - W tym przypadku, wraz ze zgłoszeniem celnym do odprawy, powinny zostać przedstawione oryginały zezwolenia importowego CITES oraz dokument CITES z kraju wywozu, odprawiony przez organy celne tego państwa - dodała.
- Przywóz z krajów trzecich na teren Unii Europejskiej lub wywóz z Unii Europejskiej okazów CITES jest możliwy na podstawie wydanych zezwoleń i świadectw. Brak takich dokumentów podczas przewozu skutkuje zatrzymaniem okazów CITES i jest przestępstwem zagrożonym pozbawienia wolności od trzech miesięcy do lat pięciu - przekazała.
Autorka/Autor: pop
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: KAS