Niespodzianka, strażnicy miejscy przestawili znienawidzony przez kierowców fotoradar przy Wisłostradzie. Teraz "łapie" kierowców, którzy jadą w stronę Żoliborza. Jak relacjonuje nasz reporter, kierowcy gwałtownie hamują. Dochodzi do wielu niebezpiecznych sytuacji.
Chodzi o urządzenie, które stoi przy Wisłostradzie na wysokości ul. Karowej. Od listopada 2012 roku fotoradar robił zdjęcia tym kierowcom, którzy jechali od strony Żoliborza w kierunku Mokotowa.
Okazuje się, że teraz urządzenie zostało przestawione. - Kierowcy o tym nie wiedzą, więc zdjęcia są robione prawie bez przerwy. Część z nich gwałtownie hamuje. Dochodzi do wielu niebezpiecznych sytuacji - relacjonuje w sobotę Lech Marcinczak, reporter tvnwarszawa.pl.
Jak informują nasi internauci, to nie jedyne urządzenie, które przestawiono. Na ul. Puławskiej przy ul. Kuropatwy fotoradar łapie teraz kierowców, którzy jadą w kierunku Piaseczna. Wcześniej kontrolował tych jadących do Warszawy.
Kontrowersyjny fotoradar
Fotoradar przy Wisłostradzie znają chyba wszyscy stołeczni kierowcy. Od początku budził wiele kontrowersji, gdyż został ustawiony ( w listopadzie 2012), kiedy na ulicy wprowadzono ograniczenie prędkości do 30 km/h w związku z zamknięciem tunelu Wisłostrady.
W 2013 roku zniknął na kilka tygodni, żeby wrócić w lipcu 2013 roku.
Strażnicy przestawili fotoradar
su//ec