Dwoje dzieci: trzyletni chłopiec i ośmiomiesięczna dziewczynka z ciężkimi obrażeniami ciała trafiły do Centrum Zdrowia Dziecka. Zostały pogryzione przez psa rasy amstaff. Sprawę badają policja i prokuratura.
Do zdarzenia doszło w środę wieczorem, około godziny 21, w miejscowości Łomia (powiat mławski). Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że pies najpierw zaatakował starsze z dzieci, które bawiły się na podwórku, a następnie rzucił się na kobietę, która trzymała na rękach ośmiomiesięczną córkę. Zwierzę należało do rodziny.
Sprawie przygląda się policja i śledczy
Trzyletni chłopiec i jego siostra z ciężkimi obrażeniami ciała zostali przetransportowani do Centrum Zdrowia Dziecka.
Reporterka TVN24 Ewa Paluszkiewicz ustaliła, że "stan obojga jest ciężki". - Wiemy, że są to rany szarpane. Jeśli chodzi o trzyletniego chłopczyka dotyczą głowy i szyi, a w przypadku dziewczynki również ciała. Z moich informacji wynika, że w cięższym stanie jest ośmiomiesięczna dziewczynka - powiedziała na antenie TVN24 Paluszkiewicz.
Pies uśmiercony
Jak dodała, pies został uśmiercony a ciało zabezpieczone na potrzeby prokuratury i służb weterynaryjnych, które będą badać m.in. czy miał wszystkie niezbędne szczepienia. Sprawą zajmują się mławscy policjanci pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Mławie.
Paluszkiewicz ustaliła, że amstaff trafił do rodziny zaledwie dzień przed całym zdarzeniem. Policja sprawdza, czy rodzina go zakupiła, czy nabyła w inny sposób.
PAP/kw/mś