Darmowy parking świeci pustkami. "Nic o nim nie słyszałem"

Kierowcy nie wiedzą o darmowym parkingu przy Stadionie
Źródło: Mateusz Szmalter /tvnwarszawa.pl
Wielki plac, a na nim... parę samochodów. Dlaczego kierowcy nie korzystają z darmowego parkingu przy Stadionie Narodowym, który zorganizowało dla nich miasto? - Nic o nim nie słyszałem - to najczęstsza odpowiedź.

Miasto utworzyło parking po to, by zachęcić zmotoryzowanych do przesiadania się do komunikacji miejskiej. Chodzi o rozładowanie korków, które po zamknięciu mostu Łazienkowskiego są większe.

- Słyszałem, że jest parking, ale nie, że jest darmowy. Brakuje informacji - tłumaczą kierowcy, z którymi rozmawialiśmy w porannym szczycie.

Część z nich podkreśla, że rozważy przesiadkę do autobusów i tramwajów.

- Gdybym wiedział, że jest taka możliwość, to zostawiłbym samochód - mówi nam jeden z kierujących, którzy rano utknęli w korkach na dojeździe do mostu Poniatowskiego.

Parking za darmo do odwołania

W niedzielę pisaliśmy o tym, że w związku z zamknięciem mostu Łazienkowskiego na błoniach Stadionu Narodowego zorganizowano parking P+R. Może pomieścić 1500 samochodów. Za parking nie są pobierane opłaty. Ma działać do odwołania.

Zlokalizowany jest na terenie pomiędzy ulicą Zieleniecką, a stacją kolejową PKP Warszawa Stadion. Wjazd na parking odbywa się ulicami Sokolą i Zamoyskiego.

Przesiadać się czy nie przesiadać? Dyskusja na forum tvnwarszawa.pl.

ep/lulu

Czytaj także: