Skonfliktowany z Gronkiewicz-Waltz Dąbrowski szuka pomocy u wojewody z PiS Zdzisława Sipiery. Wcześniej podobne działania podjęli z sukcesem opozycyjni wobec PO radni z Białołęki, co mogło zachęcić przewodniczącego rady dzielnicy na Bemowie.
Polityczny spór trwa tu od początku kadencji. W wyborach samorządowych największą liczbę mandatów zdobył klub "Dla Bemowa", na czele którego stoi Jarosław Dąbrowski. Były wiceprezydent został przewodniczącym rady, a jego najbliższy współpracownik Krzysztof Zygrzak – burmistrzem dzielnicy.
Prezydent nie uznała tej decyzji, a Zygrzakowi nie udzieliła koniecznych do sprawowania funkcji pełnomocnictw. Swoje działanie tłumaczyła brakiem zaufania w związku z wybuchem tzw. afery bemowskiej.
Nowa wiceburmistrz
We wrześniu Hanna Gronkiewicz-Waltz powołała zarząd komisaryczny, na czele którego stanął Marek Lipiński. Jego zastępcami zostali Grzegorz Kuca i Grzegorz Popielarz. Tego ostatniego radni Bemowa odwołali, dzięki porozumieniu PiS i komitetów sympatyzujących z Dąbrowskim.
Nie udało im się jednak dojść do porozumienia co do osoby, która miałaby zastąpić Popielarza. W ciągu 30 dni nie wybrali jego zastępcy, w związku z czym zmiany zarządu dokonała ponownie prezydent miasta.
W wydanym środę zarządzeniu poinformowała, że burmistrzem dzielnicy pozostaje Marek Lipiński, a pierwszym wiceburmistrzem – Grzegorz Kuca. Na drugiego zastępcę mianowała natomiast Janinę Miszewską.
Apel do wojewody
Radni komitetu Dla Bemowa uważają, że prezydent miasta działa z naruszeniem prawa. "Bezprawnie po raz kolejny próbuje zastąpić legalnie, skutecznie wybrany i nigdy nieodwołany przez radę dzielnicy zarządem powołanym przez siebie arbitralnie, tzw. zarządem komisarycznym z nominacji wyłącznie partyjnej" – pisze Jarosław Dąbrowski w liście do wojewody mazowieckiego.
Dąbrowski przekonuje, że Hanna Gronkiewicz-Waltz nie przestrzega zarówno ustawy o ustroju miasta stołecznego Warszawy, jak również wyroków sądowych. W piśmie skierowanym do Zdzisława Sipiery wnosi o "rozstrzygnięcie nadzorcze" wobec jej ostatniej środowej decyzji.
– Każdy może pisać listy tam, gdzie chce. Pan Dąbrowski, zgodnie ze swoimi kompetencjami poprosił o nadzór wojewody. Ma do tego prawo – komentuje w rozmowie z tvnwarszawa.pl Marek Lipiński.
PO: wszystko zgodnie z prawem
Burmistrz dzielnicy, mianowany przez Hannę Gronkiewicz-Waltz utrzymuje, że wszystkie decyzje ratusza "są utrzymane w granicach prawa".
– Krzysztof Zygrzak złożył skargę na zarządzenie pani prezydent wydane we wrześniu. Sąd tą skargę odrzucił uznając, że działania władz miasta i nasz zarząd jest legalny – dodaje Lipiński.
Inną skargę Zygrzaka Wojewódzki Sąd Administracyjny jednak przyjął pozytywnie, o czym pisaliśmy na tvnwarszawa.pl na początku marca. – Wracam na stanowisko burmistrza Bemowa. Sąd przyznał mi rację – mówił nam wówczas Krzysztof Zygrzak.
– Ten wyrok jest nieprawomocny, a my wciąż nie mamy pisemnego uzasadnienia w tej sprawie – ucina Lipiński.
Zygrzak: jestem burmistrzem
Zygrzak został wybrany na burmistrza dwukrotnie. Po raz pierwszy w grudniu 2014 roku. Na sesji, która odbyła się miesiąc później podał się do dymisji, lecz podczas wyboru nowego burmistrza ponownie zgłosił swoją kandydaturę i… ponownie wygrał.
Rada miasta głosami Platformy Obywatelskiej unieważniła ten wybór, a kilka miesięcy później… unieważniła swoje unieważnienie, bo doszli do wnioski, że nie mieli wszystkich koniecznych dokumentów.
– Sąd uznał, że nie miała do tego prawa, a sesja na której mnie odwołano i powołano de facto w ogóle się nie odbyła. Zatem obowiązują wybory z grudnia. Na ich podstawie nadal jestem burmistrzem – przekonywał Krzysztof Zygrzak.
Materiał Pawła Łukasika o konflikcie na Bemowie
kw/b
Źródło zdjęcia głównego: J.Dąbrowski / M.Szmelter