Mur przy ulicy Stawki został częściowo rozebrany. - To zaplanowany remont - zapewniają urzędnicy. Prace prowadzone są na zlecenie dzielnicy Śródmieście.
We wtorek pisaliśmy o częściowym zburzeniu muru, który mógł otaczać Umschlagplatz w czasie wojny. Zdziwieni rozbiórką mieszkańcy zaalarmowali Żydowski Instytut Historyczny.
Dziś miasto zapewnia, że to zaplanowany remont.
Apelowali o naprawę
Jak ustaliliśmy, już wcześniej zarząd spółdzielni mieszkaniowej Wola (na jej terenie jest mur - red.) zaobserwował postępujące zniszczenia muru.
- Poinformowaliśmy o tym stołecznego konserwatora zabytków. Jednocześnie zasugerowaliśmy jego odbudowę - powiedział w rozmowie z tvnwarszawa.pl Waldemar Kaliniec z działu inwestycji spółdzielni.
Sprawą zajął się śródmiejski urząd dzielnicy.
Najpierw wycinka, później burzenie
Chociaż eksperci mają wątpliwości, czy mur jest świadkiem zagłady warszawskich Żydów, jego część jest zabytkowa. Jak przekazał w rozmowie z nami Mateusz Dallali, rzecznik prasowy Śródmieścia, konserwator zalecił rozbiórkę i odbudowę. Na podstawie zaleceń powstał projekt.
- Niestety, ktoś po wojnie za blisko muru posadził drzewa. Ich ekspansywne rozrastanie się zachwiało strukturą muru. Dendrolodzy stwierdzili, że można je wyciąć. W sumie to osiem sztuk – opisuje Dallali.
Wycięcie drzew poprzedziło we wtorek rozbiórkę muru.
Do wyburzenia przeznaczono 70 metrów konstrukcji. Według urzędnika, jest ona najbardziej zniszczona i groziła zawaleniem.
Prace mają zakończyć się do 15 lipca. Koszt remontu to 72 tysiące złotych.
Rzecznik przekonuje, że firma (Talent Antika-Konserwacja Zabytków Bogusław Kornacki), której zlecono wykonanie prac, ma w nich doświadczenie. Dallali zapewnia również, że mur został zdemontowany ręcznie. – Następnie ręcznie ma być oczyszczona każda cegła – twierdzi rzecznik.
Jakie prace zostaną jeszcze wykonane? Odtworzenie fragmentu muru, uszczelnienie rys i pęknięć w murze, likwidacja mikroorganizmów, zabezpieczenie korony muru, unifikacja kolorystyczna nowych cegieł i hydrofobizacja powierzchni.
Mówi Jakub Wacławek, projektant okolicznych budynków, który apelował o odbudowę muru:
Stąd jechali na śmierć
Umschlagplatz to teren, na którym hitlerowcy przetrzymywali Żydów przed deportacją do obozu zagłady w Treblince.
bf/mz