W sobotę na placu Zamkowym odbyła się duża manifestacja poparcia dla solidarności z Ukraińcami. Ale tego samego dnia w tej samej okolicy spotkali się także ludzie zaniepokojeni sytuacją w odległej Wenezueli.
"Akcja odbywa się na warszawskiej starówce pod kolumną Zygmunta. Ma na celu pokazanie światu, co się dzieje w Wenezueli, gdzie łamane są prawa człowieka. Bezbronni studenci atakowani są przez uzbrojoną gwardię narodową, przez nią torturowani i zabijani. Świat nie wie o sytuacji w tym kraju, bo rząd nałożył cenzurę na środki masowego przekazu. Chcemy, aby Wenezuelczycy walczący o demokrację wiedzieli, że nie są sami i że ich wspieramy" - wyjaśniła @Matylda.
W Wenezueli od początku lutego mają miejsce niepokoje, w których zginęło do tej pory 10 osób, a około 100 odniosło obrażenia. W sobotnich marszach, jakie odbyły się m.in. w Caracas, na ulice wyszły setki tysięcy osób - zarówno przeciwników, jak i zwolenników władz. Doszło także do starć z policją.
O sytuacji w Wenezueli czytaj na tvn24.pl
aolsz/map
Źródło zdjęcia głównego: Matylda / Kontakt 24