W klinice "Budzik" wybudzono ze śpiączki czwarte dziecko. To Dawid, 13-latek spod Gorzowa Wielkopolskiego, który w sierpniu uległ groźnemu wypadkowi. Był w śpiączce przez trzy miesiące.
- Dawid czuje się dobrze. Sam fakt, że mówi jest na to najlepszym dowodem. Jeszcze sześć tygodni temu z chłopcem nie było żadnego kontaktu - mówi reporterka TVN24 Marta Klos. - Dziś samodzielnie, je, mówi i chodzi. Już teraz zapowiada, że za kilka tygodni chce rozegrać mecz w piłkę nożną - dodaje.
"Kosmiczny postęp"
Dawid zapadł w śpiączkę po tym, jak uderzył w niego samochód. W połowie sierpnia trafił do jednego z gorzowskich szpitali z połamanymi miednicą i żebrami, z uszkodzeniami mózgu. We wrześniu został przewieziony do warszawskiej kliniki "Budzik".
- Od tego czasu postęp Dawida jest kosmiczny. Jeszcze tydzień temu mówił minimalnie. Dziś jest coraz lepiej - opowiada jeden z opiekunów chłopca.
- To jest szereg drobnych kroków. W jednym dniu dziecko zaczyna odwracać głowę, a wcześniej zaczyna wodzić oczami. Wydobywa mniej lub bardziej skoordynowane dźwięki. Te powolne kroki powodują, że dziecko idzie do przodu, a finalnie zostaje uznane za wybudzone - wyjaśnia Andrzej Lach, dyrektor kliniki "Budzik".
Wybudzają dzieci
Dawid to nie pierwsze dziecko, którego wybudzili lekarze z "Budzika". Było to czwarte wybudzenie w historii kliniki uruchomionej w lipcu 2013 roku. Miesiąc temu wybudziła się 16-letnia Klaudia, która była w śpiączce blisko siedem miesięcy.
Klinika "Budzik" to działający przy Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie szpital dla dzieci po ciężkich urazach mózgu przebywających w śpiączce. Przyjmowani są pacjenci w wieku od dwóch do 18 lat i przebywający w śpiączce nie dłużej niż 12 miesięcy od urazu lub sześć miesięcy jeśli śpiączka wystąpiła z przyczyn nieurazowych.
lata/b