"Beznadziejna ustawa. Wstyd! PiS pcha nas w stronę Białorusi"

"To pchanie nas w stronę Białorusi"
Źródło: TVN24
- Ta ustawa jest po prostu beznadziejna. Wstyd! To pchanie nas w kierunku Białorusi, a nawet Moskwy - na specjalnie zwołanej konferencji prasowej Hanna Gronkiewicz-Waltz nie zostawiła suchej nitki na projekcie zmian granic Warszawy. Stwierdziła, że wejście w życie zaproponowanej przez PiS ustawy, będzie fatalne w skutkach dla stolicy. - Lech Kaczyński przewraca się w grobie - stwierdziła.

- W tej sytuacji tylko jedne słowa cisną mi się na usta. To nie są moje słowa, ale Wojciecha Młynarskiego: co by tu jeszcze spieprzyć panowie, co by tu jeszcze? – mówiła emocjonalnie Hanna Gronkiewicz-Waltz. Jedynym tematem czwartkowej konferencji była propozycja PiS przyłączenia do stolicy 32 ościennych gmin.

Prezydent stolicy przekonywała, że zgodnie z Europejską Kartą Samorządu, wszystkie zmiany granic gmin powinny być konsultowane z mieszkańcami. – Taka powinna być droga poważnej zmiany, a co nam zaproponował poseł Sasin? Powiedział, że zaprosi nas do Sejmu na konsultacje. I wy mu wierzycie? – pytała dziennikarzy.

- To mieszkańcy Warszawy powinni decydować o zmianach. Podobnie jak mieszkańcy tamtych gmin powinni decydować o zmianach w ich życiu - dodała.

"To wstyd!"

Gronkiewicz-Waltz zapowiedziała, że sama przeprowadzi konsultacje wśród mieszkańców Warszawy. W formie debat, paneli dyskusyjnych, spotkań, a także za pomocą mediów społecznościowych. Włodarzy ościennych gmin zachęciła do tego samego. - Niech spytają się swoich mieszkańców, czy chcą, żeby w ten sposób niszczyć ich dorobek - sugerowała.

- Ja już nie startuję na prezydenta Warszawy, to nie jest już w moim interesie. To w interesie tych, którzy po mnie tu przyjdą i tu podejmą odpowiedzialność za rozwój naszej stolicy, która miała dramatyczną historię i teraz jednym pomysłem, poseł z Ząbek będzie decydować co będzie się działo w Warszawie - punktowała.

Ostro skrytykowała też pomysł wybierania prezydenta Warszawy przez mieszkańców innych gmin. - To wstyd. Biedny Lech Kaczyński się w grobie przewraca, kiedy to słyszy - stwierdziła.

Prezydent Warszawy krytykuje propozycje PiS-u

Wstrzymane inwestycje

Zdaniem prezydent zaproponowany sposób wybierania przedstawicieli do Rady Warszawy jest niesprawiedliwy.

- Głosy 60 tysięcy mieszkańców gmin pozwolą na wybór pięciu radnych w Warszawie. Tych samych pięciu radnych będzie wybieranych przez 820 tys. mieszkańców - zauważyła.

Nie bez złośliwości odniosła się do pominiętej w projekcie PiS Podkowy Leśnej. – Do 50 liczyć nie potrafią – skomentowała.

Ostrzegała, że uchwalenie nowej ustawy może oznaczać wstrzymanie budowy metra. – Ta będzie wstrzymana na Pragę, Targówek, Wolę, Bemowo. Forget about it! Tramwaj na Białołękę, Wilanów, Gocław. Tego już nie będzie. Nawet nie ma co o nich marzyć, a co dopiero mówić – ostrzegała prezydent Warszawy.

Droższe bilety

Zwróciła także uwagę na konieczność podniesienia cen biletów. – Nie wiem, jak to liczył poseł Sasin, który obiecywał, że komunikacja będzie za darmo. Tylko dzięki temu otrzymał te 42 proc. – przypomniała, odnosząc się do ostatnich wyborów na prezydenta Warszawy.

- Na pewno nie będzie budowy żłobków, szkół, przedszkoli, bo jeśli będziemy mieli tylko 18 radnych, to jak będziemy decydować o tym, co się dzieje na terenie miasta stołecznego Warszawy – pytała.

Jej zdaniem, nastąpi też centralizacja usług, które dziś są blisko mieszkańców. W tym m.in. udzielanie warunków zabudowy, co jest kompetencją poszczególnych powiatów. Ceny i podatki od nieruchomości – jak przekonywała – również pójdą w górę.

Gronkiewicz-Waltz przyniosła ze sobą na konferencję zdjęcie billboardu Beaty Szydło z ostatniej kampanii wyborczej. Główne jego hasło brzmiało: "Obywatele decydują, jakiej chcą Polski". – Nie. To poseł Sasin i inni posłowie z Krosna, i innych miejscowości będą decydować o tym, co dzieje się w Warszawie – podsumowała.

Sasin: prezydent nie zna ustawy

Tuż po konferencji, słowa prezydent skomentował pomysłodawca zmian Jacek Sasin. - Wolałbym dyskutować z osobą, która przeczytała projekt ustawy. A z tego co mówi Hanna Gronkiewicz-Waltz wynika, że ona go w ogóle nie zna - powiedział.

Zapewnił, że politycy PiS nie chcą ingerować w kompetencje gmin, a tym bardziej niszczyć ich niezależności.

Poseł PiS unikał odpowiedzi na kilkukrotnie powtórzone pytanie, czy będzie startował na stanowisko prezydenta Warszawy. Opozycja często przypomina, że zmiana ustawy o ustroju Warszawy jest wprowadzana tylko po to, aby posłowi łatwiej było przejąć władzę w stolicy. - To absurd. Na tej zasadzie można powiedzieć, ze każda ustawa, nad którą pracuje w parlamencie to ustawa dla mnie – stwierdził i dodał, że o tym, czy będzie kandydatem zdecyduje partia, nie on sam.

CZYTAJ WIĘCEJ O ARGUMENTACH PIS

Jacek Sasin odpowiada prezydent Warszawy

"Cwaniacki plan"

Hanna Gronkiewicz-Waltz już we wtorek "na gorąco" komentowała plany Prawa i Sprawiedliwości. Przekonywała, że to nic innego jak "cwaniacka próba przejęcia władzy w stolicy". Podkreśliła, że Warszawa "w ogóle przestanie decydować o sobie", bo będzie mieć jedynie 18 radnych w 50-osobowej radzie miasta. Pozostałe 32 osoby będą reprezentować gminy, które PiS chce dołączyć do obszaru metropolitalnego.

Nie będzie też odrębnego prezydenta, wybieranego wyłącznie przez warszawiaków. Prezydent miasta stołecznego (i jednocześnie burmistrz gminy Warszawa) będzie wyłaniany przez mieszkańców wszystkich 33 gmin.

kw/b

Czytaj także: