Z redakcją Kontaktu 24 skontaktował się czytelnik, który był świadkiem niebezpiecznej sytuacji na autostradzie A2 w okolicach miejscowości Baranów. Przesłał nagranie. Widać na nim, jak jeden z kierowców zatrzymuje się na lewym pasie przed jadącym bmw. Pozostali kierowcy ledwo wyhamowali. Jedni w ostatniej chwili zmienili pas na prawy, niektórzy ratowali się zjazdem na trawę, oddzielającą przeciwległe pasy ruchu.
- Jeżdżę często tą trasą, więc nie jest dla mnie obca. Niedawno zainwestowałem w kamerkę, bo takie sytuacje są notoryczne i trzeba je dokumentować. Wideo przesłałem już policji - opowiedział nam pan Waldemar.
I podkreślił, jak takie sytuacje mogą być niebezpieczne. - Często podróżuję z dzieckiem i gdybym musiał gwałtownie hamować, bo ktoś postanowił zdyscyplinować innego kierowcę, to mogłoby się różnie skończyć. Na nagraniu widać, jak kierowca wykonuje dziwny, niebezpieczny manewr przed nosem bmw, a gdy już wszyscy się zatrzymali, to po prostu odjechał - skomentował.
Oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Grodzisku Mazowieckim powiedziała nam we wtorek, że policjanci widzieli nagranie, ale oficjalne zgłoszenie jeszcze do nich nie dotarło. Jak tylko się to stanie, zajmą się sprawą. Oceniać zachowania kierowcy nie chciała, zanim funkcjonariusze nie dotrą do kierowcy.
Autorka/Autor: amn, mg
Źródło: Kontakt 24
Źródło zdjęcia głównego: Vegur/Kontakt 24