Andrzej M. zostawił bez opieki 4-letniego chłopczyka. Dziecko wyszło z domu w środku nocy i błąkało się po ulicach. Z pomocą przyszła przechodząca kobieta.
O drugiej w nocy ulicą na Targówku szedł mały, zapłakany chłopiec. Zauważyła go przechodząca kobieta. Niestety nie udało się jej dowiedzieć gdzie malec mieszka. Wezwała więc policjantów.
Mundurowi zaopiekowali się 4-latkiem. Zaczęli też szukać jego rodziców. Dopiero o 5 rano opiekun dziecka trafił na komisariat. Okazało się, że 35-letni Andrzej M. opiekował się chłopcem, pod nieobecność jego matki. Mężczyzna wyszedł jednak z domu i pozostawił malca bez opieki. Za swoją niefrasobliwość trafił do policyjnej celi i usłyszał od dochodzeniowców zarzut narażenia 4-latka na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia.
Andrzej M. przyznał się do winy i został skazany na 6 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 2 lata.
wp//ec
Źródło zdjęcia głównego: tvn