Ktoś zniszczył mural w centrum Warszawy. Malowidło przedstawiające Fryderyka Chopina, jego muzykę oraz kobiety - muzy, zostało zamalowane zielonymi bohomazami - zaalarmował stołeczny ratusz.
Jak poinformowało w środę Centrum Komunikacji Społecznej na popularnym portalu społecznościowym:
"Przez wiele lat był sobie mural w samym sercu stolicy. Był i nikomu nie przeszkadzał, bo i komu miałby przeszkadzać. Ładnie zakomponowany malunek promował Warszawę jako miasto Fryderyka Chopina i jego ponadczasową muzykę. Był mural, ale go w zasadzie już nie ma".
"Chcielibyśmy poinformować, że mural przedstawiający artystyczną wizję Fryderyka Chopina grającego na uciekających mu spod dłoni klawiszy został zniszczony. Choć od 4 lat pozostający na poziomie wzroku (i w zasięgu ręki) ostawał się zakusom, aby po nim mazać. Wierzyliśmy, że to jakość ulicznej sztuki, która obroni się sama. Niestety przyszedł ktoś, kto stwierdził, że od teraz mural pod Pałacem będzie lepszy..." - napisano w komunikacie.
Na miejsce pojechał nasz reporter. - Niestety mural jest bardzo zniszczony. Są na nim nie tylko zielone bohomazy, ale inne rysunki i napisy - relacjonuje Tomasz Zieliński, reporter tvnwarszawa.pl. - Według mnie malowidło zostało pomazane już wcześniej - dodaje.
Dla Chopina
50-metrowy mural, przedstawiający artystyczną wizję Fryderyka Chopina grającego na uciekających mu spod dłoni klawiszy, powstał w 2010 roku. Znajduje się przy PKiN, u wylotu ul. Złotej, niedaleko Marszałkowskiej.
Autorami pracy są Elomelo, Sepe i Chazme - młodzi architekci, absolwenci Akademii Sztuk Pięknych, znani także zagranicą.
Ratusz na razie nie podaje, co dalej ze zniszczonym muralem.
su/mz