Mieszkańcy Bielan walczą z plagą szczurów. - Są wszędzie, znajdujemy je żywe i martwe, na osiedlach, w ogródkach, w domach i w szkole - alarmują. -Córka na boisku znalazła martwego szczura. Myślała, że to myszka. Małe dzieci wołają: mamusiu, to kotek - opowiada z przerażeniem Bogumiła Ślązak, mama dwóch uczennic bielańskiej podstawówki.