"Znała ofiarę i pracowała z nią. Wiedziała, że w mieszkaniu są dzieci"


Ośmioletnia dziewczynka, jej roczny braciszek i ich matka, którzy zginęli przy ulicy Stalowej, spoczęli w piątek na cmentarzu. Do zabójstwa przyznała się Magdalena M. – Znała swoją ofiarę, musiała wiedzieć, że w mieszkaniu są dzieci – informuje prokuratura. Sprawą tragicznej śmierci na Pradze zajęli się reporterzy programu "UWAGA!" TVN.

Najpierw wydawało się, że cała trójka mogła zginąć w efekcie pożaru, do którego doszło w budynku przy ulicy Stalowej. Ale okazało się, że na ciele 26-letniej Pauliny są obrażenia. Jedno z nich szczególnie długie, wzdłuż szyi.

– Ono naruszyło tchawicę. Można zakładać, że przyczyną śmierci było wykrwawienie. Jeśli chodzi o sekcje zwłok rocznego chłopca i 8-letniej dziewczynki, to wskazywały one, że mamy do czynienia z zaczadzeniem – mówi Mariusz Piłat z Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.

Śmierć poruszyła wszystkich

Wciąż niewyjaśnione pozostaje, kiedy doszło do pożaru w mieszkaniu. Po przyjeździe na miejsce strażaków po pożarze zostały jedynie ślady.

- Były dwa ogniska pożaru. Jedno w pobliżu butli gazowej, która na skutek pożaru została okopcona - mówi Artur Laudy ze straży pożarnej.

- Czyli ktoś zapalił ogień po to właśnie, żeby butla wybuchła? – dopytuje reporter "UWAGI!" - Można tak myśleć – odpowiada Laudy.

Mieszkańcy kamienicy uważają, że dzieci można było uratować. Podkreślają, że wzywali strażaków już kilkanaście godzin wcześniej.

– O godz. 1 w nocy obudził mnie smród. To były palone kable, ciuchy, plastik – relacjonuje jedna z mieszkanek, która wezwała pomoc. – Ale strażak powiedział, że on tutaj nic nie czuje. Dostałam od niego "ochrzan". A smród było czuć ewidentnie. Mimo to, nie słyszałam, żeby strażacy weszli do jakiegokolwiek mieszkania, żeby pukali w jakiekolwiek drzwi – opowiada kobieta.

Strażacy potwierdzają: po pierwszym przyjeździe na miejsce nie wyczuli zapachu spalenizny. Ich wewnętrzna komisja stwierdziła, że działali prawidłowo.

- Było czterech ludzi, którzy chodzili od drzwi do drzwi. Obwąchiwali i sprawdzali temperaturę tych drzwi – twierdzi Laudy. Dodaje, że również strażaków śmierć Pauliny i jej dzieci ogromnie poruszyła.

"Życia tu nie będzie miała"

Mieszkańcy Pragi wciąż żyją tą tragedią. – Paulina to była dziewczyna, która wszystkim wokół pomagała. Normalna kobieta z dwójką dzieci. Nikomu niczego złego nie zrobiła. Można się jej było wygadać, potrafiła wysłuchać – mówi siostra kobiety. Wokół niej ponury obraz: zaniedbane podwórka, odrapane budynki.

– Tutaj mieszkają normalni ludzie, tylko warunki mają nienormalne – komentuje Alicja Krajewska, społeczniczka z Pragi.

Po morderstwie policjanci zatrzymali siedem osób z kręgu rodziny i znajomych Pauliny. Po kilku dniach do dokonania zbrodni przyznała się jej znajoma, 32-letnia Magdalena M. – Kiedy przyszła do mieszkania, doszło do sprzeczki. Była osobą bliską. Wspólne z ofiarą podejmowała prace dorywcze. Miała świadomość, że w domu są dzieci – zaznacza prokurator.

Potwierdza też, że Magdalena M. była już wcześniej znana śledczym.

Jak się dowiedzieli reporterzy programu "Uwaga!" TVN, w połowie roku została zatrzymana za napad na salon z automatami do gier. Grożąc nożem, zabrała właścicielowi dwa telefony komórkowe.

– Od narkotyków siadła jej psychika. Latała z nożem ostatnio – mówią mieszkańcy Pragi. Po czym dodają: - Tutaj nie ma już po co wracać. Życia tu nie będzie miała.

Magdalena M. przyznała się do zabójstwa. Grozi jej nawet dożywocie.

ZOBACZ TEŻ MATERIAŁ NA STRONIE PROGRAMU "UWAGA!" TVN.

kś/ran

Pozostałe wiadomości

Zadzwoniła pod numer alarmowy w obawie o swoje życie. Okazało się, że bała się własnego syna. Sprawą zajęli się policjanci z Targówka. 39-latek usłyszał zarzuty i ma zakaz zbliżania się do bliskich.

Wezwała pomoc, bo bała się własnego syna

Wezwała pomoc, bo bała się własnego syna

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przekazała pierwsze ustalenia dotyczące wypadku na ulicy Vogla w warszawskim Wilanowie. Dotyczą tożsamości ofiar i prawdodopodobnej przyczyny tragedii. Śledztwo będzie prowadzone w kierunku nieumyślnego spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym.

Spłonęli w rozbitym aucie. Prokuratura o ofiarach i prawdopodobnej przyczynie tragedii

Spłonęli w rozbitym aucie. Prokuratura o ofiarach i prawdopodobnej przyczynie tragedii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W samolocie PLL LOT z Zurychu do Warszawy wykryto usterkę podwozia. Pasażerowie musieli opuścić pokład, a lot został ostatecznie odwołany. Informację o tym zdarzeniu otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Zablokowała się część podwozia, pasażerowie musieli wysiąść

Zablokowała się część podwozia, pasażerowie musieli wysiąść

Źródło:
Kontakt 24, tvnwarszawa.pl

Po zderzeniu auta osobowego z ciężarną klępą (samicą łosia) na świat przy drodze przyszły cielęta. Policjanci zadbali o specjalistyczną opiekę dla nich. Dwie samiczki przebywają teraz w Fundacji Wzajemnie Pomocni, na terenie gminy Pomiechówek.

Ich matkę potrącił samochód, na świat przyszły przy drodze

Ich matkę potrącił samochód, na świat przyszły przy drodze

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Z relacji pracowników sklepu wynikało, że kobieta ze sklepowych półek wzięła banany oraz awokado i zapakowała je do trzech toreb, nabijając przy kasie jako jabłka. W torbach miała w sumie 30 sztuk awokado i ponad trzy kilogramy bananów.

"Kupiła" awokado i banany w cenie jabłek, grozi jej nawet osiem lat więzienia

"Kupiła" awokado i banany w cenie jabłek, grozi jej nawet osiem lat więzienia

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Postępowania dyscyplinarne, zwolnienia, procesy cywilne i doniesienia do prokuratury - to okoliczności, w jakich przebiegają wybory nowego rektora Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Teoretycznie mają się odbyć w poniedziałek, 6 maja. Choć zostało tak mało czasu, to wcale nie jest to pewne.

Wybory w poniedziałek, rektor wydaje "polecenie służbowe" wyłączenia systemu do głosowania

Wybory w poniedziałek, rektor wydaje "polecenie służbowe" wyłączenia systemu do głosowania

Źródło:
tvn24.pl

Ulice Rudnickiego, Perzyńskiego i Podczaszyńskiego na Bielanach wzbogacą się o 170 drzew. Nie zabraknie też nowych krzewów i bylin. Wszystko w ramach dwukilometrowego parku linearnego, który tam powstanie. Zarząd Dróg Miejskich wybrał wykonawcę prac. Ma na ich wykonanie 60 dni. 

Dwukilometrowy park linearny na Bielanach jeszcze przed wakacjami. Wybrali wykonawcę prac

Dwukilometrowy park linearny na Bielanach jeszcze przed wakacjami. Wybrali wykonawcę prac

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W niedzielę, 5 maja odbędzie się mityng lekkoatletyczny w chodzie sportowym "Korzeniowski Warsaw Race Walking Cup". Rywalizacja będzie się toczyła wokół Teatru Wielkiego – Opery Narodowej i placu Piłsudskiego.

Rywalizacja chodziarzy w historycznym sercu stolicy

Rywalizacja chodziarzy w historycznym sercu stolicy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Radomia zatrzymali 46-latka, który miał ugodzić nożem swojego kolegę. Między mężczyznami doszło do nieporozumienia. Przedmiotem sporu była kurtka.

Cios nożem w plecy podczas kłótni o kurtkę

Cios nożem w plecy podczas kłótni o kurtkę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się 9 czerwca. Komitety wyborcze ogłosiły już listy kandydatów. Kto wystartuje w stolicy?

Wybory do Parlamentu Europejskiego. Warszawskie "jedynki"

Wybory do Parlamentu Europejskiego. Warszawskie "jedynki"

Źródło:
PAP

Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się 9 czerwca. Komitety wyborcze ogłosiły już listy kandydatów. Kto wystartuje na Mazowszu?

Wybory do Parlamentu Europejskiego. Kto otworzy listy na Mazowszu?

Wybory do Parlamentu Europejskiego. Kto otworzy listy na Mazowszu?

Źródło:
PAP

Minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński przemawiał w czasie obchodów Dnia Strażaka na placu Piłsudskiego w Warszawie. To, jak brzmiał, wzbudziło pytania o jego stan. Minister w rozmowie z reporterką TVN24 tłumaczył, że winny był "straszny pogłos". Szef MSWiA poinformował później, że poddał się badaniu alkomatem, a jego wynik opublikował na X.

Nietypowe zachowanie w czasie przemówienia. Kierwiński pokazał badanie alkomatem

Nietypowe zachowanie w czasie przemówienia. Kierwiński pokazał badanie alkomatem

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Niebezpieczna sytuacja na drodze krajowej numer 50 w miejscowości Zawiszyn. Kierowca ciężarówki wyprzedzał, gdy z przeciwka jechał samochód osobowy. Gdyby kierujący autem nie zjechał z jezdni w ostatniej chwili, doszłoby do tragedii.

Ciężarówką wyprzedzał "na czołówkę". Nagranie

Ciężarówką wyprzedzał "na czołówkę". Nagranie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Wybudowana pod koniec XIX wieku jednopiętrowa czynszówka przy ulicy Kawęczyńskiej na Starej Pradze przejdzie generalny remont. To pozwoli uratować jedyny zachowany w tej okolicy drewniany budynek.

W niezmienionej formie przetrwał 120 lat. Doczekał remontu

W niezmienionej formie przetrwał 120 lat. Doczekał remontu

Źródło:
PAP

Za pięć lat Lotnisko Chopina ma być gotowe do obsługi 30 milionów pasażerów rocznie. Wymaga to dużych inwestycji. Ale jaka nie byłaby ich skala stołeczny port lotniczy nie ma możliwości technicznych do przyjęcia większej liczby podróżnych. Z zapewnień przedstawiciela rządu jasno wynika, że po uruchomieniu Centralnego Portu Komunikacyjnego, warszawskie lotnisko powinno zostać zamknięte. 

Przyszłość Lotniska Chopina. 700 samolotów w ciągu doby, na więcej brakuje miejsca

Przyszłość Lotniska Chopina. 700 samolotów w ciągu doby, na więcej brakuje miejsca

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Stołeczny ratusz poinformował o postępach w budowie zachodniego odcinka linii metra M2. Trwają prace konstrukcyjne. Niedługo rozpocznie się łączenie stacji techniczno-postojowej z pasażerską Karolin.

Budowa linii metra M2. "Prace przeniosły się pod ziemię"

Budowa linii metra M2. "Prace przeniosły się pod ziemię"

Źródło:
tvnwarszawa.pl