Od rana mieszkańcy Warszawy przychodzą pod ambasadę Francji przy ul. Pięknej, żeby okazać wsparcie Francuzom po piątkowej tragedii. Przynoszą kwiaty, palą znicze, przed placówką wystawiona do godz. 18 będzie księga kondolencyjna.
Za wyrazy wsparcia dziękuje Polsce ambasador Francji Pierre Buhler
Władze, urzędnicy, mieszkańcy
Wyrazy współczucia narodowi francuskiemu złożyły także stołeczne władze. Przed ambasadą przed południem pojawiła się Hanna Gronkiewicz- Waltz, stołeczni urzędnicy oraz politycy. - Les Varsoviens voulaient faire part de son soutien au peuple francais face à cette terrible tragédie (Warszawiacy chcą przekazać swoje wsparcie Francuzom w obliczu tej strasznej tragedii - tłumaczenie redakcji.) - napisała wcześniej na twitterze prezydent stolicy.
Poinformowała także, że Pałac Kultury i Nauki zostanie podświetlony w barwach Francji.
- Tragedia, dramat, ludzie pozabijani jak muchy - powiedziała podczas składania kwiatów i zniczy przed ambasadą na Pięknej.
W akcie solidarności z Francją
Prezydent: łączymy się w bólu
- Łączymy się w bólu z narodem francuskim - powiedział prezydent Andrzej Duda. W sobotę oddał hołd pamięci ofiar zamachów terrorystycznych w Paryżu, złożył wieniec i zapalił znicz przed ambasadą Francji w Warszawie oraz wpisał się w księdze kondolencyjnej.
Następnie, jak sam mówił, pojechał na spotkanie z kierownictwem Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. - Nie ma w tej chwili niebezpieczeństwa dla Polski. Rozmawiałem dzisiaj z panią premier Beatą Szydło. W poniedziałek będzie nowy rząd, wszystko jest realizowane, wszystko się odbywa sprawnie - zapewnił prezydent Duda.
Prezydent poinformował, że jedzie na spotkanie z kierownictwem Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz z szefem Centrum Antyterrorystycznego. Dodał jednak, że już ma informację, że żadnego zagrożenia dla Polaków nie ma. - Proszę o zachowanie absolutnego spokoju - powiedział Duda.
Gest solidarności mieszkańcy Warszawy pokazują także poprzez zapalanie zniczy przed ambasadą Francji przy ul. Pięknej. - Są bardzo smutni i wstrząśnięci piątkowymi wydarzeniami - relacjonuje Mateusz Szmelter, reporter tvnwarszawa.pl. - Zniczy cały czas przybywa, przychodzą całe rodziny - dodaje.
Zapalają znicze przed ambasadą
Zaatakowali w 6 miejscach
W piątek w nocy doszło do zamachów terrorystycznych w Paryżu. Zamachowcy zaatakowali w sześciu miejscach między innymi w okolicach stadiony Stade de France (odbywał się tam wówczas towarzyski mecz Francja - Niemcy). To najbardziej krwawe zamachy w historii Francji. W serii ataków w Paryżu zginęło 127 osób, terroryści uderzyli w kilku miejscach jednocześnie. Ze stolicy Francji wciąż docierają nowe informacje służb i wstrząsające relacje świadków, ale jest też wiele znaków zapytania.
kś