Do zdarzenia doszło w niedzielę, 2 stycznia. Policjanci otrzymali informację, że przy ulicy Jałtańskiej leży kobieta z małym dzieckiem. - Kiedy mundurowi dojechali na miejsce, kobieta już się podniosła z ulicy, ale ledwo utrzymywała równowagę. Czuć było od niej silną woń alkoholu. Obok niej stało trzech mężczyzn, w tym 39-latek, który powiadomił oficera dyżurnego policji - przekazał rzecznik Komendy Rejonowej Policji Warszawa II podkom. Robert Koniuszy.
Dziecko leżało na brzuchu kobiety
- Mężczyzna oświadczył, że wysiadł z taksówki i usłyszał płacz niemowlaka. Kiedy zlokalizował dziecko, okazało się, że leży ono na brzuchu nieprzytomnej kobiety. Maluch ubrany był w zimowy kombinezon, ale nie miał okrycia głowy. Wózek znajdował się w odległości około 10 metrów od kobiety leżącej na skraju ulicy, tuż przy chodniku, pomiędzy dwoma samochodami osobowymi. Dziecko głośno płakało, a z kobietą nie było żadnego kontaktu - tłumaczył policjant.
Na miejsce zostało wezwane pogotowie ratunkowe. Medycy ocenili stan niemowlaka i kobiety jako niezagrażający życiu i zdrowiu. - Na ciele dziecka nie było żadnych zadrapań, zasinień czy otarć. Kontakt z kobietą był ograniczony. Mówiła w sposób bełkotliwy - poinformował.
W trakcie ustalania tożsamości ktoś zadzwonił do kobiety, ale ta nie potrafiła odebrać. - Zrobili to policjanci i okazało się, że była to matka dziecka, która poinformowała, iż próbuje się dodzwonić do siostry swojego partnera, która około godziny 21 wyszła z dzieckiem na spacer i do chwili obecnej nie ma z nią kontaktu - relacjonował podkomisarz Koniuszy.
Pijana kobieta leżała na ulicy, a na niej kilkumiesięcze, płaczące dziecko. Wilanowscy policjanci zajęli się dzieckiem i wezwali ratowników medycznych. Po kilku minutach na miejscu pojawiła się nietrzeźwa matka malucha z pijanym ojcem.
— Policja Warszawa (@Policja_KSP) January 5, 2022
OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>
Rodzice też pijani
Po rozmowie z matką dziecka mundurowi polecili jej przyjść i zaopiekować się chłopczykiem. Gdy przyszli na miejsce, okazało się, że 31-letnia matka dziecka i jej o trzy lata starszy partner, również byli nietrzeźwi. - Badanie wykazało, że kobieta miała około jednego promila w organizmie, a ojciec dziecka o pół promila więcej. Rekordzistką była jednak 33-letnia ciocia dziecka, która miała około trzech promili - podał.
Rodzice dziecka podczas rozmowy z policjantami oświadczyli, że wszyscy razem pili alkohol podczas świątecznego spotkania towarzyskiego, zorganizowanego w wynajmowanym przez nich mieszkaniu. - Po czym ciotka ich pięciomiesięcznego synka zapragnęła wyjść z nim na krótki spacer, a kiedy nie wracała przez jakiś czas, matka malucha postanowiła do niej zadzwonić, ale bezskuteczne - zaznaczył.
W związku z tym, że rodzice byli pod wpływem alkoholu dziecko zostało przekazane pod opiekę pracownikom Interwencyjnego ośrodka preadopcyjnego. 33-letnia kobieta, która naraziła dziecko na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, trafiła do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu usłyszała zarzuty, za które teraz może zostać skazana na pięć lat więzienia. - W związku z nieodpowiedzialnym zachowaniem rodziców policjanci przesłali informację do sądu rodzinnego i nieletnich celem podjęcia stosownych czynności - przekazał policjant.
Autorka/Autor: katke/gp
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock