Studenci, pielęgniarki i lekarze. Ochotnicy chcą ratować dom opieki przy Bobrowieckiej

Źródło:
tvnwarszawa.pl, TVN24, PAP
W domu opieki przy Bobrowieckiej pomogą studenci
W domu opieki przy Bobrowieckiej pomogą studenciTVN 24
wideo 2/7
W domu opieki przy Bobrowieckiej pomogą studenciTVN 24

Do pracy w domu opieki przy Bobrowieckiej w Warszawie zgłosili się studenci ostatnich lat medycyny. Pojawili się także inni ochotnicy: trzech lekarzy i dwie pielęgniarki. Mają wspomóc ośrodek, który od kilkunastu dni znajduję się w dramatycznej sytuacji kadrowej. Rzeczniczka wojewody mazowieckiego poinformowała również o kolejnych skierowaniach do pracy w placówce. Z kolei prywatna firma zaoferowała darmową dezynfekcję budynku.

- Do pracy zgłaszają się studenci ostatnich lat medycyny, którzy chcieliby pomóc. Obecnie załatwiane są wszystkie kwestie formalne. W ciągu najbliższych kilku godzin, najpóźniej doby studenci mieliby dotrzeć do placówki - podała we wtorek po południu reporterka TVN24 Agata Zamecka.

W placówce chcą pomóc nie tylko studenci. Paweł Małas, właściciel firmy zajmującej się dezynfekcją pomieszczeń zaoferował, że przeprowadzi ją w placówce za darmo. Operacja miała się rozpocząć jeszcze we wtorek. Zaplanowano, że trzech pracowników rozpocznie dezynfekcję budynku wysoko stężonym alkoholem etylowym. Jak oceniał Małas, odkażanie placówki może potrwać nawet dwa dni. Na ten czas podopieczni pozostający w ośrodku będą przenoszeni do innych pomieszczeń.

Obecnie w domu opieki przy Bobrowieckiej przebywa 37 pensjonariuszy, z czego 20 jest zakażonych koronawirusem. Od kilku tygodni ośrodek ma poważne problemy kadrowe. Zespół prasowy wojewody mazowieckiego w oświadczeniu przesłanym tvnwarszawa.pl, przypomniał, że placówka jest "całkowicie prywatnym Zakładem Opiekuńczo-Leczniczym" prowadzonym przez Fundację Nowe Horyzonty. "Mimo to, z uwagi na dobro pacjentów Wojewoda kieruje i będzie kierować w ramach swoich możliwości pomoc do placówki" - przekazało biuro prasowe.

Ze skierowania i ochotnicy

Z oświadczenia wynika, że od wpłynięcia do wojewody pisma fundacji na temat braków kadrowych (7 kwietnia) do pracy w placówce skierowano łącznie 13 pielęgniarek i lekarza. Nie wyjaśniono, ile osób z tej grupy stawiło się łącznie do pracy - pewne jest, że zgłosił się lekarz i pielęgniarka. Jej historię opisaliśmy na tvnwarszawa.pl.

"Do pomocy - jako ochotnicy - zgłosiło się dodatkowo trzech lekarzy oraz dwie pielęgniarki. Służby Wojewody przekazały też placówce środki ochrony osobistej (m.in. maski, kombinezony, płyny dezynfekcyjne). Należy podkreślić, że do szpitali powinni być przewożeni pacjenci, którzy mają do tego wskazania kliniczne. Wojewoda zapewnił przeprowadzenie wśród kadry medycznej zakładu przebywającej na kwarantannie ponownych testów na obecność koronawirusa. Po wykonaniu badań i negatywnym wyniku personel mógłby wrócić do pracy" - czytamy.

Postępowanie prokuratury

We wtorek Polska Agencja Prasowa poinformowała, że Prokuratura Okręgowa w Warszawie prowadzi postępowanie dotyczące narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu pensjonariuszy w placówce przy Bobrowieckiej. W ubiegłym tygodniu wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł zawiadomił prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstw, po tym, jak personel medyczny tego ośrodka opuścił placówkę, w której znajdują się zakażeni koronawirusem.

We wtorek Prokuratura Krajowa poinformowała PAP, że na polecenie ministra sprawiedliwości prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry w śledztwie będą wyjaśniane także przypadki innych placówek opiekuńczo-leczniczych. "Prokuratorzy sprawdzą, czy w tych zakładach nie doszło do naruszania reguł bezpieczeństwa sanitarnego prowadzących do narażenia życia i zdrowia pensjonariuszy i pracowników" – podała prokuratura.

Prosili o wsparcie

O tym, że przy Bobrowieckiej dzieje się źle, na tvnwarszawa.pl piszemy od ponad tygodnia. W ośrodku, pierwszy przypadek zakażenia potwierdzono jeszcze pod koniec marca. Szybko zakażały się kolejne osoby. Sytuacja pogarszała się z dnia na dzień. Gdy Ministerstwo Zdrowia zdecydowało, że podczas pandemii medyk może pracować tylko w jednym miejscu, odszedł niemal cały personel.

Marta Grzelczak, prezes zarządu Fundacji Nowe Horyzonty informowała w sobotę, że od 30 marca fundacja pisała z prośbą o wsparcie m.in. do: Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarno–Epidemiologicznego w Warszawie; Mazowieckiego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego; Głównego Inspektora Sanitarnego, Ministerstwa Zdrowia; Biura Rzecznika Praw Obywatelskich; Wydziału Zdrowia Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego; Wojewody Mazowieckiego oraz dyrektora Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu m.st. Warszawy.

"Z powyższych instytucji Ministerstwo Zdrowia poinformowano nas o przekazaniu sprawy z prośbą o udzielenie pomocy do Wojewody Mazowieckiego, a Główny Inspektor Sanitarny przekazał sprawę do Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarno–Epidemiologicznego" – wyjaśniała. "Na nasze pisma odpowiedział jedynie Wydziału Zdrowia Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego, który 7 kwietnia wezwał fundację do rozwiązania problemów kadrowych we własnym zakresie" - dodaje. Fundacja odpowiedziała, że nie ma możliwości przesunięcia ani pozyskania personelu medycznego.

"9 kwietnia, w związku zagrożeniem dla zdrowia i życia pacjentów wynikającym z braku od tego dnia personelu medycznego, fundacja wystąpiła do Wojewody Mazowieckiego z żądaniem ewakuacji w trybie pilnym wszystkich pacjentów zakładu" – pisze Grzelczak. - Jednak wojewoda przekazał, że nie ma żadnych zaleceń ani rekomendacji do przeprowadzania ewakuacji - relacjonowała Agata Zamecka z TVN24.

Autorka/Autor:dg/b

Źródło: tvnwarszawa.pl, TVN24, PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Na trasie S17 po czterech zdarzeniach ruch w kierunku Lublina odbywał się we wtorek jednym pasem. Jedna z kierujących nie czekała na udrożnienie drogi zawróciła i pojechała pod prąd. Kosztowało ją to dwa tysiące złotych i 15 punktów karnych.

Pojechała pod prąd, by uniknąć korka na trasie ekspresowej

Pojechała pod prąd, by uniknąć korka na trasie ekspresowej

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Potrącenie na przystanku Warszawa ZOO. Na odcinku Warszawa Gdańska - Warszawa Praga występują utrudnienia w ruchu wszystkich przewoźników.

Utrudnienia na kolei po wypadku na przystanku Warszawa ZOO

Utrudnienia na kolei po wypadku na przystanku Warszawa ZOO

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Strażnicy miejscy, którzy rankiem patrolowali Śródmieście, zauważyli leżącego na ławce mężczyznę. Ten, gdy się dowiedział, że jadą też policjanci, stał się agresywny. Najbliższe 54 dni spędzi za kratami.

Z ławki w parku do aresztu na 54 dni

Z ławki w parku do aresztu na 54 dni

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Otwocka w związku z majówką prowadzą wzmożone kontrole. - Niechlubny rekordzista, kierowca porsche, pomylił drogę publiczną z torem wyścigowym i pędził z zawrotną prędkością 205 kilometrów na godzinę - poinformował rzecznik otwockiej policji sierżant sztabowy Patryk Domarecki.

"Kierowca porsche pomylił drogę z torem wyścigowym, pędził 205 kilometrów na godzinę"

"Kierowca porsche pomylił drogę z torem wyścigowym, pędził 205 kilometrów na godzinę"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Urzędnicy spotkali się z przedstawicielami fundacji prowadzącej sklep socjalny Spichlerz. Placówka ponad miesiąc temu informowała o problemach i grożącej jej eksmisji. Choć wynajęli lokal na preferencyjnych warunkach, zdaniem ratusza nie płacili czynszu. Dług osiągnął prawie 280 tysięcy złotych. Mimo spotkania, sytuacja sklepu wciąż jest niejasna.

Przyszłość socjalnego Spichlerza pod znakiem zapytania. "Zaległości nie zostały uregulowane"

Przyszłość socjalnego Spichlerza pod znakiem zapytania. "Zaległości nie zostały uregulowane"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pożar stodoły w miejscowości Godlewo-Warsze niedaleko Ostrowi Mazowieckiej. Strażacy przekazali, że poszkodowane zostały dwie osoby: mężczyzna i kobieta.

Pożar stodoły, są poszkodowani

Pożar stodoły, są poszkodowani

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Był świadkiem, został oskarżonym. Drugi kierowca usłyszy wyrok w sprawie śmierci Beaty

Był świadkiem, został oskarżonym. Drugi kierowca usłyszy wyrok w sprawie śmierci Beaty

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Mężczyzna kierujący prywatną karetką został zatrzymany w piątek w alei Prymasa Tysiąclecia. Jak ustalił reporter tvnwarszawa.pl Artur Węgrzynowicz, kierowca nie dość, że był pod wpływem narkotyków i miał je przy sobie, to dodatkowo jechał autem mimo sądowych zakazów prowadzenia pojazdów.

Jechał prywatną karetką. Był pod wpływem narkotyków i miał zakaz prowadzenia samochodów

Jechał prywatną karetką. Był pod wpływem narkotyków i miał zakaz prowadzenia samochodów

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski pokazuje postępy na budowie trasy tramwajowej do Wilanowa. Jak zapowiada, już za kilka tygodni - od Puławskiej, przez Goworka, Spacerową, Gagarina, aż do Czerniakowskiej - pojadą pasażerowie, a także kierowcy.

Pierwszy tramwaj zawitał do nowego terminalu Sielce

Pierwszy tramwaj zawitał do nowego terminalu Sielce

Źródło:
tvnwarszawa.pl

68-letnia kobieta straciła przytomność w Parku Kazimierzowskim i przestała oddychać. Z relacji świadków wynikało, że upadła podczas spaceru z psem. Ktoś miał ją popchnąć. Reanimowali ją strażnicy miejscy.

Spacerowała z psem, ktoś ją popchnął. Reanimacja w parku

Spacerowała z psem, ktoś ją popchnął. Reanimacja w parku

Źródło:
tvnwarzawa.pl

Przez pierwsze pięć dni maja postój auta w warszawskiej Strefie Płatnego Parkowania Niestrzeżonego będzie darmowy.

Pięć dni darmowego parkowania w płatnej strefie

Pięć dni darmowego parkowania w płatnej strefie

Źródło:
PAP

Strażacy wyłowili ciała dwóch nastolatków z rzeki Bug w miejscowości Kamieńczyk obok Wyszkowa. Ze zgłoszenia, które otrzymali, wynikało, że chłopcy weszli do wody i już z niej nie wyszli. Mieli po 15 lat.

Weszli do wody i już z niej nie wyszli. Dwaj 15-latkowie utonęli w Bugu

Weszli do wody i już z niej nie wyszli. Dwaj 15-latkowie utonęli w Bugu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Tajemnicza paczka, zaginione kafelki i happy end. Ta historia to gotowy scenariusz na film. Do Łazienek Królewskich wracają po latach oryginalne holenderskie płytki ceramiczne, które w XVII wieku zdobiły wnętrza dzisiejszego Pałacu na Wyspie - poinformowało Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Tajemnicza paczka z Kanady, a w niej zaginione kafelki z XVII wieku. "Niezwykle cenne eksponaty"

Tajemnicza paczka z Kanady, a w niej zaginione kafelki z XVII wieku. "Niezwykle cenne eksponaty"

Źródło:
PAP

Na Kontakt 24 otrzymaliśmy informację o szybowcu, który zawisł na drzewie w Płocku przy ulicy Bielskiej. Straż pożarna potwierdziła, że pilot awaryjnie lądował i jest pod opieką lekarzy.

Szybowiec awaryjnie lądował, zawisł na drzewie

Szybowiec awaryjnie lądował, zawisł na drzewie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Michał Olszewski odchodzi ze stanowiska wiceprezydenta Warszawy. Po 13 latach zakończył pracę w stołecznym ratuszu. Wiadomo już, kto go zastąpi. To działaczka Polski 2050.

Michał Olszewski nie będzie już wiceprezydentem Warszawy. Kto go zastąpi?

Michał Olszewski nie będzie już wiceprezydentem Warszawy. Kto go zastąpi?

Źródło:
Gazeta Stołeczna, tvnwarszawa.pl