Pracownię zbudował z ruin, przez lata tworzył tablice przypominające o zbrodniach na Polakach podczas wojny

Źródło:
PAP
Pracownia Karola Tchorka

Karol Tchorek to twórca słynnych tablic stawianych od początku lat 50., upamiętniających miejsca m.in. ulicznych egzekucji dokonywanych przez okupanta w Warszawie podczas II wojny światowej. O jego dziełach w przestrzeni Warszawy opowiedziała kustoszka w Muzeum Warszawy, koordynatorka Pracowni Karola Tchorka Lena Wicherkiewicz.

Artysta zajmował się pracą rzeźbiarską jeszcze przed II wojną światową. Kształcił się w stołecznej Miejskiej Szkole Sztuk Zdobniczych i Malarstwa oraz Szkole Sztuk Pięknych. - Podczas wojny do wybuchu Powstania prowadził przy ulicy Marszałkowskiej Salon Sztuki "Nike", gdzie organizował wystawy i zajmował się handlem sztuką. Po wyzwoleniu miasta reaktywował działalność, którą prowadził do 1951 roku, kiedy po decyzji o budowie MDM-u kamienicę zburzono, i w zastępstwie otrzymał miejsce przy ulicy Smolnej - relacjonowała kustoszka.

Pracownię stworzył z ruin

Pracownia, w której przez wiele kolejnych lat tworzył, znajduje się w oficynie kamienicy. - To niezwykłe miejsce, które stworzył w zasadzie z ruin. Oficyna nie została po wojnie w pełni odbudowana, w zasadzie ogranicza się do parteru i rodzaju poddasza, antresoli. Dostał ją od miasta w stanie powojennej ruiny i dostosował do swoich potrzeb. Składa się z gabinetu i "pracowni właściwej" z dużym oknem, świetlikiem, antresolą, piwnicą i strychem. Znalazły się tam też elementy z Salonu "Nike", na przykład XIX-wieczne płytki podłogowe oraz kafle z huculskiego pieca - podkreśliła Wicherkiewicz.

W pracowni zachowało się ponad 250 realizacji artysty: rzeźb, medali, rysunków, projektów, modeli gipsowych. - Są także modele – tablica i monument, wykonane na ogłoszony w 1949 r. konkurs Stowarzyszenia Architektów Rzeczypospolitej Polskiej na tablice upamiętniające miejsca męczeństwa, który wygrał. W przechowywanym w Pracowni archiwum artysty znajduje się cała dokumentacja konkursowa oraz projekty konkretnych tablic i monumentów. Tchorek był twórcą koncepcji formy i liternictwa. Natomiast dane do konkretnej realizacji opracowywał na podstawie dostarczanych informacji historycznych - mówiła.

Kontrowersje wokół użycia słowa "hitlerowcy"

W związku z zawartością tekstową tablic w ostatnich latach doszło do kontrowersji. - Jeśli chodzi o ich treść, to rzeczywiście IPN uważa, że może wzbudzać ona pewne wątpliwości w kontekście użycia słowa "hitlerowcy". Oczywiście należy mieć na uwadze, że tablice powstały w określonym czasie, czyli w momencie, kiedy nastąpił podział Niemiec na NRD i RFN, i wprowadzenie tego słowa miało pokazać tych "złych Niemców" z RFN i w ten sposób chciano jakby zdjąć odium z Niemców z NRD - powiedział naczelnik Wydziału Upamiętnień Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa IPN Artur Zawadka.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Zniszczonych tablic jest ponad setka. "Wyjątkowo mocny klej, zostawia trwałe ślady"

Ktoś zamienił słowo "hitlerowcy" na "Niemcy" na tablicy znajdującej się przy wejściu do stacji metra PłockaJola / Kontakt 24

- Obecnie jeżeli jako IPN dostajemy wnioski o zaopiniowanie remontu pomników i jest to określenie "hitlerowcy", "siepacze hitlerowscy", takie sformułowania typowe dla okresu Polski Ludowej, apelujemy o zmianę, o jasne wskazanie Niemców jako odpowiedzialnych za dane zbrodnie. W przypadku tablic Tchorka już powyżej 100 z nich doczekało się towarzyszących im tablic informacyjnych umieszczonych przez Fundację PGE, których treść jest opracowywana we współpracy z Instytutem - wyjaśnił.

- Te tablice zawierają podstawową dawkę informacji o tym, jakie wydarzenie dana tablica Tchorka upamiętnia, są zarówno w języku polskim, jak i angielskim, tak by dla turystów także było zrozumiałe, czego upamiętnienie dotyczy i kto odpowiada za daną zbrodnię - zaznaczył. Zawierają też kody QR, dzięki którym można ściągnąć na telefon specjalną aplikację mobilną umożliwiającą zlokalizowanie istniejących tablic, a także poznanie historii każdego z miejsc, które upamiętniają. Docelowo tablice informacyjne mają towarzyszyć wszystkim tablicom Tchorka.

- Uważamy, że to właściwy kierunek, by te tablice z jednej strony dostosować do obecnej wiedzy historycznej, a z drugiej nie ingerować w tę wartość historyczną, jaką posiadają. Przy czym zauważyć należy, że znajdujące się na nich określenie "miejsce uświęcone krwią Polaków poległych za wolność ojczyzny" występuje w szeregu miejsc pamięci na terenie całego kraju. Ta treść przyjęła się już w wielu miejscach jako takie godne upamiętnienie naszych rodaków pomordowanych w czasie II wojny - podkreślił Zawadka.

Postępowanie w sprawie wpisania tablic do rejestru zaabytków

- Dodać należy, że w przypadku wszystkich tablic Tchorka na terenie Warszawy toczy się postępowanie w sprawie wpisania ich do rejestru zabytków ruchomych, by objąć je ochroną przewidzianą w Ustawie o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami - wskazał.

W Pracowni Karola Tchorka znajdują się również realizacje, które artysta tworzył później. - Głównie rzeźby portretowe, ale też pomnikowe czy nagrobne, na przykład model tej, którą stworzył na grób Władysława Strzemińskiego. Są tam także prace innych twórców. Jest np. kolekcja rzeźb Leona Kudły, rzeźbiarza związanego z kulturą ludową, którego prace Tchorek systematycznie kolekcjonował, jak również różne elementy wyposażenia, niektóre będące bardzo ciekawymi przykładami rzemiosła artystycznego - oceniła Wicherkiewicz.

- Pracownia jest także miejscem związanym z jego synem Mariuszem, krytykiem sztuki i terapeutą, twórcą Galerii Foksal, który pracował tutaj po śmierci ojca w 1985 roku. Wrócił wówczas z zagranicy i zajął się ocaleniem pracowni, uważając ją za ważny element dziedzictwa, które warto zachować. I doprowadził do tego, że została wpisana do rejestru zabytków, najpierw sam jej zasób, czyli prace Tchorka oraz wyposażenie, a w 1991 roku pracownia jako pomieszczenie - mówiła.

Pracownia Tchorka pod opieką miasta

Po śmierci Mariusza Tchorka od 2004 roku pracownią opiekowała się wdowa po nim, artystka Katy Bentall. - To było też miejsce jej pracy, a także prezentacji innych artystów. Przeprowadziła remont pracowni, a jej marzeniem było, by stała się ona miejscem otwartym, żywym, gdzie odbywają się spotkania ze sztuką i z jej twórcami. W pewnym momencie niestety jej utrzymanie stało się dla Bentall dosyć trudne, głównie z powodów finansowych i organizacyjnych. Dlatego w 2021 roku postanowiła przekazać ją pod opiekę miastu, które w roku ubiegłym zaprosiło do współpracy Muzeum Warszawy - relacjonowała Wicherkiewicz.

- Od jesieni aktywnie się nią zajmujemy. Zaczęliśmy od przeprowadzenia inwentaryzacji, by wiedzieć dokładnie, co się tam znajduje, w czym pomagają studentki i studenci historii sztuki UKSW. Niemniej proces będzie dosyć żmudny, bo zasoby pracowni są spore. Oprócz rzeźb Tchorka i wyposażenia, które w zasadzie już spisaliśmy, częścią pracowni jest duże archiwum, które artysta skrupulatnie prowadził, dotyczące historii pracowni, ale też okresu przedwojennego. Obecnie zaczęliśmy je inwentaryzować. Mamy nadzieję, że uda nam się do końca roku ten proces zakończyć - zaznaczyła.

Jak podkreśliła, starają się też wypracować model postępowania przy przejmowaniu pod opiekę pracowni historycznych, który mógłby w przyszłości pomóc także innym organizacjom, instytucjom czy artystom. - Kiedy zakończymy proces inwentaryzacji, podejmiemy się aranżacji pracowni. Planujemy na początku współpracować z Katy Bentall, która to miejsce zna i przekaże nam również swoje prace, które stworzyła w Pracowni. Chcielibyśmy je też wyeksponować. I oczywiście zamierzamy podzielić się urodą i historią pracowni ze zwiedzającymi. W pewnym ograniczonym wymiarze, ponieważ nie jest to duża przestrzeń, ale świetnie nadaje się na kameralne zwiedzanie - zauważyła Wicherkiewicz.

- Planujemy pokazywać prace Karola Tchorka i Katy Bentall, ale także zapraszać do współpracy innych artystów, co byłoby szansą na powstanie prac, być może instalacyjnych, audio lub wideo, które by trwale nie ingerowały w to miejsce, ale w pewien sposób też się do niego odnosiły. Myślę, że pracownia ma również potencjał, jeżeli chodzi o działalność merytoryczną, prace badawcze, działania edukacyjne, seminaria naukowe, spotkania, a przede wszystkim możliwość poznania tego miejsca - wyjątkowego dla kultury i historii naszego miasta - dodała.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie "poprawienia" pamiątkowych tablic.

Zniszczona tablica przy Barskiej 4
Zniszczona tablica przy Barskiej 4Tomasz Zieliński / tvnwarszawa.pl

Autorka/Autor:katke/gp

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: UM Warszawa

Pozostałe wiadomości

"Na pływalni Polonez OSiR Targówek przy ulicy Łabiszyńskiej 20 na Targówku korzystający z basenu dorośli i dzieci zatruli się chlorem. Poszkodowane są już 23 osoby" - poinformowała Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego "Meditrans" w Warszawie. Ewakuowano 60 osób. Są wstępne wyniki badania próbek powietrza i wody.

21 osób z basenu trafiło do szpitali. Strażacy pobrali próbki wody 

21 osób z basenu trafiło do szpitali. Strażacy pobrali próbki wody 

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Od trzeciego sierpnia przy ulicy Marywilskiej miało działać tymczasowe targowisko z 800 kontenerami i parkingiem na 400 samochodów. Tak się nie stanie. Nowy termin nie jest znany. Spółka Marywilska 44 zamieściła w tej sprawie komunikat.

Zła wiadomość dla kupców z Marywilskiej 44. Powstanie tymczasowego targowiska opóźnione

Zła wiadomość dla kupców z Marywilskiej 44. Powstanie tymczasowego targowiska opóźnione

Źródło:
PAP/tvnwarszawa.pl

W Siedlcach doszło do pościgu niczym z filmów akcji. Jego bilans to poszkodowany policjant i dwa zniszczone radiowozy. Kierowca bmw zatrzymał się dopiero na blokadzie. Okazało się, że miał się czego obawiać.

Nocny pościg, dwa zniszczone radiowozy i ranny policjant

Nocny pościg, dwa zniszczone radiowozy i ranny policjant

Źródło:
PAP/tvnwarszawa.pl

Łazienki Królewskie zostały częściowo otwarte, polecają się do odwiedzania. Zobaczyć można wystawę czasową, a także wysłuchać koncertów chopinowskich czy wziąć udział w Festiwalu Strefa Ciszy. Muzeum wprowadziło czasowo niższe ceny za wstęp.

Usuwanie zniszczeń trwa, ale Łazienki Królewskie są otwarte. Bilety są tańsze

Usuwanie zniszczeń trwa, ale Łazienki Królewskie są otwarte. Bilety są tańsze

Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

Do stołecznego ogrodu zoologicznego zawitali nowi mieszkańcy. To dwie pary zwisogłówek koroniastych. Są jednymi z najmniejszych papug na świecie. Odpoczywają i śpią w specyficzny sposób. W kwestii żywienia nie pogardzą owocami.

Odpoczywają i śpią, zwisając głowami w dół. To jedne z najmniejszych papug na świecie

Odpoczywają i śpią, zwisając głowami w dół. To jedne z najmniejszych papug na świecie

Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

Strażnicy miejscy pomogli 15-latkowi, który zatruł się alkoholem. Miał dwa promile we krwi. Po ocuceniu awanturował się, odebrała go matka.

15-latek zatruł się alkoholem, znaleźli go na ławce w parku

15-latek zatruł się alkoholem, znaleźli go na ławce w parku

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do poważnego wypadku doszło pod Pułtuskiem. Z wraków wydobywał się dym. W jednym z aut siedziała kobieta, w drugim kilkuletnia dziewczynka. Obie były ranne i potrzebowały pomocy. Uczynili to policjanci, przejeżdżający obok.

Wraki aut dymiły. "W jednym, w foteliku siedziała ranna, płacząca kilkuletnia dziewczynka"

Wraki aut dymiły. "W jednym, w foteliku siedziała ranna, płacząca kilkuletnia dziewczynka"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do tragedii doszło pod Płockiem. Na drodze krajowej numer 60 dachował lexus. Autem podróżowały cztery osoby. Kierowca zginął na miejscu. Troje pasażerów, w tym kobieta i dwoje dzieci, z obrażeniami trafiło do szpitala. Trasa jest całkowicie zablokowana. Prokuratura wszczęła śledztwo dotyczące spowodowania wypadku komunikacyjnego ze skutkiem śmiertelnym.

Kierowca nie żyje, roczny chłopiec i siedmioletnia dziewczynka są ranni. Śledztwo w sprawie wypadku

Kierowca nie żyje, roczny chłopiec i siedmioletnia dziewczynka są ranni. Śledztwo w sprawie wypadku

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Wyszedł z więzienia, gdzie odbywał wyrok za kradzież i jeszcze tego samego dnia ukradł rower należący do 14-letniego chłopca i został zatrzymany.

Wolnością cieszył się kilka godzin

Wolnością cieszył się kilka godzin

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na trasie S2, w pobliżu węzła Opacz, doszło do zderzenia busa i samochodu ciężarowego. "Jedna osoba poszkodowana" - poinformowano w komunikacie, opublikowanym w mediach społecznościowych OSP Raszyn.

Zderzenie busa z ciężarówką na S2

Zderzenie busa z ciężarówką na S2

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Podczas patrolowania rejonu ulicy Gołkowskiej strażnicy miejscy zauważyli, że ktoś skacze do Jeziorka Czerniakowskiego z mostu. Okazało się, że chętnych do kąpieli w niedozwolonym miejscu było więcej.

Weszli po obudowie drabinki, skakali z mostu do wody. Niebezpieczna zabawa nastolatków

Weszli po obudowie drabinki, skakali z mostu do wody. Niebezpieczna zabawa nastolatków

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W miejscowości Sielice koło Sochaczewa tir z naczepą zablokował drogę krajową numer 50. Służby miały problem z usunięciem pojazdu.

Tir utknął w rowie. Był problem, by go wydostać

Tir utknął w rowie. Był problem, by go wydostać

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Cierpliwość mieszkańców Górnego Mokotowa po raz kolejny zostaje wystawiona na próbę. Tramwaje znikną z ulicy Puławskiej na cały miesiąc. To przez rozpoczynającą się budowę torowiska Rakowieckiej. W tym czasie zawieszona zostanie także oddana w maju linia na Sielce.

Męczarnia mieszkańców Mokotowa. Puławska znów bez tramwajów

Męczarnia mieszkańców Mokotowa. Puławska znów bez tramwajów

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Agresywne zachowanie 45-latka na pokładzie samolotu z Londynu do Kowna sprawiło, że kapitan podjął decyzję o lądowaniu na lotnisku w Modlinie. Interweniowali strażnicy graniczni.

Wulgaryzmy i alkohol. Nieplanowane lądowanie przez agresywnego pasażera

Wulgaryzmy i alkohol. Nieplanowane lądowanie przez agresywnego pasażera

Źródło:
PAP

Rozpoczęły się prace związane z likwidacją tunelu pod ulicą Marszałkowską. To pierwszy etap przebudowy rejonu Złotej i Zgody. Urzędnicy deklarują, że za dwa lata to miejsce zmieni się nie do poznania - auta zastąpią szpalery drzew i ogródki restauracyjne.

Zasypują tunel w centrum Warszawy

Zasypują tunel w centrum Warszawy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Przy użyciu sztucznej inteligencji z wykorzystaniem kompilacji archiwalnych, pokolorowanych zdjęć powstał film o Warszawie. Ma pokazywać, jak wyglądało miasto przed drugą wojną i w trakcie okupacji. Eksperyment wzbudził ogromne zainteresowanie w sieci. Jednak eksperci alarmują, że produkcja może wprowadzać w błąd. Materiał Ewy Wagner z magazynu "Polska i Świat" w TVN24.

Film o dawnej Warszawie stworzony przez sztuczną inteligencję. Eksperci: to groźne

Film o dawnej Warszawie stworzony przez sztuczną inteligencję. Eksperci: to groźne

Źródło:
TVN24