Pandemia spowodowała, że chętniej robimy zakupy przez internet. A to przekłada się na wzmożony ruch kurierów i firm obsługujących paczkomaty. Miasto Jest Nasze twierdzi, że temat logistyki miejskiej w stolicy praktycznie nie istnieje. Stowarzyszenie proponuje władzom Warszawy konkretne rozwiązania, które mogłyby zapobiec negatywnym skutkom rozwoju rynku e-commerce. Są pośród nich towarowe tramwaje, rowery cargo i miejski system przesyłkomatów.
Aktywiści przygotowali raport, w którym odpowiadają na pytanie: "co zrobić, aby e-commerce nie zrujnował nam życia i nie zniszczył naszych miast?". Ich zdaniem wygoda zakupów przez internet ma swoją cenę, której na co dzień nie dostrzegamy. "Koszty widać w statystykach śmiertelnych wypadków drogowych, toksycznym powietrzu, którym oddychamy, hałasie i zniszczonej zieleni. Tymczasem temat logistyki miejskiej w Warszawie praktycznie nie istnieje" - pisze rzeczniczka MJN Marta Marczak.
Wtóruje jej prezes stowarzyszenia Jan Mencwel, który ostrzega: "lada chwila mogą zalać nas paczkomaty, które staną się nośnikami kolejnych reklam szpecących miasto. Możemy iść z tym na żywioł albo już teraz myśleć o rozwiązaniach, które ułatwią nam życie".
"Nieuregulowane dostawy w obrębie miasta powodują sytuacje niebezpieczne dla pozostałych uczestników ruchu, w szczególności dla pieszych. Z braku odpowiedniej infrastruktury, kierowcy aut dostawczych parkują w pobliżu skrzyżowań i na chodnikach, ograniczając w ten sposób widoczność w miejscach, w których zagrożenie jest największe. Skutki tego są widoczne – w 2019 roku w Warszawie miało miejsce 40 wypadków z udziałem pojazdów ciężarowych i jest to 29-procentowy wzrost względem roku poprzedniego" - przekonują aktywiści w raporcie.
Ich zdaniem Zarząd Dróg Miejskich prowadzi zbyt liberalną politykę związaną z wydawaniem identyfikatorów zezwalających na wjazd do strefy miejskiej ciężarówek o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 16 ton. Zarzucają też władzom miasta brak zdecydowanych działań związanych ze zwiększaniem bezpieczeństwa i dostosowywaniem infrastruktury do aktualnego zapotrzebowania i stylu życia.
Miejskie terminale logistyczne i sieć przesyłkomatów
Pierwszym rozwiązaniem proponowanym w raporcie są miejskie terminale logistyczne. To punkty zlokalizowane w miejscach dużych węzłów przesiadkowych - wzorem parkingów P+R. Towary mogłyby być do nich dowożone koleją, a potem dystrybuowane do mniejszych niskoemisyjnych pojazdów, które dostarczą je w obrębie miasta. MJN proponuje też pierwszą lokalizację: dawną fabrykę FSO na Żeraniu.
Drugi pomysł to stworzenie sieci miejskich ogólnodostępnych przesyłkomatów, które byłyby obsługiwane bezdotykowo z poziomu aplikacji w telefonie. Pośród zalet tego sposobu dostarczania i odbioru przesyłek aktywiści wymieniają przede wszystkim redukcję emisji dwutlenku węgla. Z zebranych przez nich danych wynika, że kurierzy obsługujący sieci paczkomatów przejeżdżają dziennie o 120-150 kilometrów mniej niż pozostali doręczyciele. W tym czasie dostarczają do 600 przesyłek, podczas gdy tradycyjny kurier dowiezie ich około 60. Z przytoczonych przez nich badań Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie wynika, że dostawy kurierskie są w stanie wyemitować do atmosfery 32,5 tysiąca ton CO2 w skali roku, a dostawy do paczkomatów tylko 1516 ton.
Rowery cargo i tramwaje towarowe
Trzecia propozycja to rozwijanie sieci rowerów cargo, które mogłyby służyć do obsługi dostaw śródmiejskich. Z porównania MJN wynika, że w godzinach szczytu taki pojazd jest w stanie przemieszczać się w czasie krótszym o połowę niż auto dostawcze. Jest też w stanie przewieźć około 100 kilogramów przesyłek. Wykorzystanie floty takich pojazdów mogłoby obniżyć emisję CO2 nawet o około 400 ton rocznie. "Flotę rowerów cargo warto uzupełnić małymi pojazdami dostawczymi o napędzie elektrycznym, które doskonale nadają się do transportu na małych dystansach, w gęstej śródmiejskiej zabudowie" - czytamy w raporcie.
Kolejnym sposobem na poprawę sytuacji są według MJN tramwaje towarowe. Ich zastosowanie zostało upowszechnione w XX wieku w Niemczech, Australii czy na terenie dawnego Związku Radzieckiego. "Wdrożenie takiego rozwiązania rozważa obecnie Kraków. System tramwajów towarowych w Amsterdamie funkcjonował z powodzeniem w latach 2007–2009, a powodem jego likwidacji był brak dofinansowania ze strony władz miejskich, w odpowiedzi na ogólnoświatowy kryzys gospodarczy. Tramwaj towarowy nie zakłócał kursowania tramwajów pasażerskich, udało się też ograniczyć emisje z transportu o 16 procent" - podaje stowarzyszenie.
Taki tramwaj mógłby odbierać towar z centrów logistycznych na obrzeżach, do których dowożą go ciężarówki. Stamtąd transportowałby go do centrum miasta. Tu odbierałyby go małe pojazdy elektryczne, rozwożące paczki do odbiorców.
Jak kupować przez internet, by nie szkodzić środowisku?
Podążając przykładem Francji, w stolicy mogłyby powstać też strefy dostaw. To obszary, które pełnią funkcję miejskiej strefy przeładunkowej. Są wydzielane na wybranych częściach ulic. W określonym czasie mogą z nich korzystać wyłącznie samochody dostawcze. W takim miejscu towar odbierają od nich mniejsze, niskoemisyjne pojazdy albo rowery cargo. "Rozwiązanie to ma na celu usprawnienie obsługi dostaw w ścisłym centrum miasta, a także zredukowanie ruchu na drogach, emisji hałasu i zanieczyszczeń" - argumentuje MJN.
Aktywiści zachęcają też miasto do wspierania lokalnych sprzedawców. Jak tłumaczą, niska dostępność sklepów oraz punktów usługowych w mieście jest formą wykluczenia transportowego. A lokalizowanie ich w wielkich centrach handlowych też generuje dodatkowy ruch uliczny i korki. Zalecają też, by władze stolicy wzorem Krakowa, Gdyni czy Słupska inwestowały w zrównoważoną logistykę.
Na koniec MJN przygotował też kilka podpowiedzi dla mieszkańców, jak kupować przez internet, by nie szkodzić środowisku i miastu. Aktywiści radzą, by zmienić podejście do zakupów i by podczas podejmowania decyzji uwzględnić wpływ naszego wyboru na środowisko. Jeśli już coś zamówimy, najlepiej, by wybrać opcję odbioru paczki w lokalnym sklepie. Gdy to jest niemożliwe, warto przekierować ją do najbliższego paczkomatu, sklepu albo na pocztę. A po odbiór najlepiej udać się rowerem albo komunikacją miejską.
Kontrowersje wokół uchwały krajobrazowej
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock