Budowa tunelu pod torami w Kobyłce wiąże się z utrudnieniami dla osób dojeżdżających do Warszawy. Niektóre pociągi są przepełnione, pasażerowie ledwo się mieszczą. Jak twierdzi przedstawicielka Kolei Mazowieckich, problem dotyczy pierwszych członów pojazdów obsługujących linię. Przekonuje, że... z tyłu jest luźniej.
Sygnał o przepełnionych na linii wołomińskiej pociągach otrzymaliśmy w środę na Kontakt 24 od naszej czytelniczki. Kobieta od poniedziałku do piątku podróżuje między Kobyłką a Warszawą Wileńską. Ze względu na skrajne wypełnienie składów oczekującym na peronach ludziom nie zawsze udaje się wsiąść. Jak opisuje, w porannym szczycie podróżni jeżdżą ściśnięci jak "glony czy sardynki".
Utrudnienia dla pasażerów powstały w związku z pracami przy budowie tunelu w Kobyłce. Pociągi jeżdżą z mniejszą częstotliwością niż przed rozpoczęciem prac. Jak informuje nasza czytelniczka, kursy, które nie zostały zawieszone ze względu na remont, często łapią opóźnienia.
KM: tłok tylko na początku składu
Spółkę Koleje Mazowieckie pytamy, czy otrzymuje od pasażerów skargi na organizację ruchu pociągów i czy planowana jest jej korekta. Kolejarzy pytamy również, czy możliwe jest uzupełnienie siatki połączeń o dodatkowe bądź przygotowanie składów z większą liczbą wagonów do obsługi bieżących kursów.
Jak odpowiada Donata Nowakowska, rzeczniczka prasowa Kolei Mazowieckich, do tej pory wpłynęło w tej sprawie "tylko kilka skarg". - Opóźnienia pociągów nierzadko są wywołane okolicznościami niezależnymi od przewoźnika kolejowego. Wynikają one m.in. z awarii infrastruktury kolejowej, bądź zdarzeń losowych. Czasami przyczyną jest również awaria taboru - wskazała. - W kwestii zapełnienia pojazdów, z pozyskanych przez nas informacji wynika, że zazwyczaj problem ten dotyczy pierwszych członów pojazdów obsługujących wspomnianą linię, podczas gdy w pozostałych liczba pasażerów jest nieporównywalnie mniejsza. Wynika to przede wszystkim z bliskiej odległości początku składu od wyjścia z budynku dworca, który pasażerowie chcą opuścić w możliwie jak najszybszym czasie - stwierdziła Nowakowska.
Podkreśliła, że w kwestii wzmocnienia taboru na omawianej trasie, spółka na bieżąco monitoruje sytuację. - Gdy pojawi się taka konieczność, to w zależności od możliwości taborowych, zwiększymy liczbę jednostek - zapewniła Nowakowska. - Natomiast jeśli chodzi o wprowadzenie korekty w dotychczasowym rozkładzie jazdy, jest to proces, który w pierwszej kolejności należy uzgodnić z zarządcą infrastruktury kolejowej, którym jest PKP PLK. Ponadto, przy wprowadzaniu takich zmian, pod uwagę brane są również sugestie pasażerów - dodała.
Samochody dołem, pociągi górą. Prace do 2023 roku
Budowa tunelu drogowego (wiaduktu dla pociągów) w Kobyłce rozpoczęła się 12 października. Konieczna inwestycja oznacza utrudnienia w kursowaniu linii 6 i 21. Wynikają one z faktu, że z czterech torów funkcjonują tylko dwa. Część połączeń Kolei Mazowieckich jest odwołana, a część pociągów kursuje w relacji skróconej lub zmienionej. Niektóre jeżdżą tylko do stacji Zielonka albo nie zatrzymują się na stacjach Kobyłka oraz Kobyłka - Ossów.
Zakończenie prac planowane jest na koniec stycznia 2023 roku. Pochłoną 46 milionów złotych.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt24/internautka