Pasażerowie "jak glony czy sardynki". Przepełnione pociągi na linii wołomińskiej

tlok1
Przepełniony pociągi na linii wołomińskiej
Źródło: Kontakt 24
Budowa tunelu pod torami w Kobyłce wiąże się z utrudnieniami dla osób dojeżdżających do Warszawy. Niektóre pociągi są przepełnione, pasażerowie ledwo się mieszczą. "Jeżdżą jak glony czy sardynki" - napisała na Kontakt 24 czytelniczka.

Najgorzej jest w szczycie porannym i popołudniowym. "W dniu wczorajszym do pociągu jadącego z Małkinii nie można było wsiąść. Pociągi są przeładowane. Jak tak wygląda sytuacja w Kobyłce, to proszę sobie wyobrazić, co dzieje się na następnych stacjach" - napisała w środę na Kontakt 24 czytelniczka, która od poniedziałku do piątku podróżuje między Kobyłką a Warszawą Wileńską. Podkreśla w nim, że za jej miejscowością jest jeszcze pięć przystanków, gdzie próbują wsiąść kolejne osoby. Nie zawsze im się udaje.

Czytelniczka zastanawia się, dlaczego Koleje Mazowieckie nie dołożyły wagonów, skoro kursów jest mniej. By podróżni nie jechali - jak to ujmuje - "jak glony czy sardynki". - To jest niedopuszczalne, że ludzie jeżdżą w takich warunkach - oburza się. Narzeka też na częste opóźnienia i domaga się zniżek w związku z sytuacją. - To jakiś obłęd, że za bilet płaci się tyle samo. W zasadzie można go nie kupować, bo i tak nie ma ich jak sprawdzać - opisuje.

We wrześniu siedem pociągów, w październiku cztery

Zauważa, że między 6.38 a 7.06 w stronę Warszawy nie ma żadnego pociągu. Sprawdzamy na Portalu Pasażera. Przed rozpoczęciem prac pociągi kursowały częściej. Przykładowo: między szóstą a siódmą z Kobyłki w stronę Warszawy Wileńskiej odjeżdżało siedem pociągów. W środę, 19 października w te samą trasę ruszyły cztery składy, tylko jeden punktualnie.

- Pociągi na tej linii (R6, Czyżew - Warszawa Wileńska - red.) kursowały co 10 minut i też nie było miejsc siedzących, ale były ludzkie warunki. Można było stać swobodnie, a czasem nawet usiąść. Teraz jest dramat - kończy w mailu wysłanym na Kontakt 24.

Samochody dołem, pociągi górą. Prace do 2023 roku

Budowa tunelu drogowego (wiaduktu dla pociągów) w Kobyłce rozpoczęła się 12 października. Konieczna inwestycja oznacza utrudnienia w kursowaniu linii 6 i 21. Wynikają one z faktu, że z czterech torów funkcjonują tylko dwa. Część połączeń Kolei Mazowieckich jest odwołana, a część pociągów kursuje w relacji skróconej lub zmienionej. Niektóre jeżdżą tylko do stacji Zielonka albo nie zatrzymują się na stacjach Kobyłka oraz Kobyłka - Ossów.

Za budowę tunelu odpowiada spółka PKP Polskie Linie Kolejowe. Inwestycja powstaje w okolicach ulic Orszagha i Granicznej. Wzdłuż nowego odcinka powstaną także dojazdy, chodnik i ścieżka rowerowa.

"Inwestycja poprawi warunki komunikacji samochodowej - bezkolizyjne skrzyżowanie zastąpi obecny przejazd w ciągu ulic Ręczajskiej i Jana Pawła II, a kierowcy nie będą musieli czekać przed zamkniętymi rogatkami" - podawali kolejarze. Celem budowy tunelu jest też poprawa bezpieczeństwa ruchu kolejowego na linii Warszawa - Białystok.

Zakończenie prac planowane jest na koniec stycznia 2023 roku. Pochłoną 46 milionów złotych.

Czytaj także: