Bezmyślne, nieodpowiedzialne, nieprofesjonalne, skandaliczne oraz niebezpieczne – urzędnicy i eksperci nie pozostawiają suchej nitki na działaniu straży miejskiej. Chodzi o sposób w jaki patrol "zabezpieczył" dziurę w jezdni na Ostródzkiej. Straż przyznaje, że postąpiła niewłaściwie, ale odpowiedzialność zrzuca na dzielnicę.