Buga i Bogota zalane, a Patio Bonito całkowicie pod wodą - to tylko niektóre ze szkód, które wyrządziła trwająca w Kolumbii powódź. Ewakuowano już dwa tysiące osób. Trwa akcja ratunkowa.
Na Węgrzech, z powodu niebezpiecznych wichur, ogłoszono pomarańczowy alarm. Jak dotąd przez gwałtowną pogodę kilka osób zostało rannych, zniszczonych jest 180 budynków, a straż pożarna interweniowała ponad 300 razy.
Silny wiatr i deszcz powodują paraliż na drogach szwedzkich miast. - Ulice Göteborga są kompletnie zalane, przez co doszło tam do kilku wypadków - informuje szwedzka Agencja Transportowa.
Nad Europę z północnego zachodu przyszedł groźny niż. Silne burze i huraganowy wiatr sparaliżowały w czwartek część Szkocji. 50 tysięcy gospodarstw zostało pozbawionych prądu. Zamknięto drogi i szkoły. Odwołano też loty i żeglugę promową. Dwie osoby znalazły się w szpitalu.
Wichury, które w czwartek przeszły nad Wyspami Brytyjskimi, dotarły nad Norwegię i Niemcy. U naszych zachodnich sąsiadów prędkość wiatru dochodziła do 166 km/h.
W Norwegii padł rekord ciepła - tegoroczny listopad był najcieplejszym od 111 lat. Najwyższą temperaturę odnotowano w miejscowości Tafjord - słupki rtęci pokazały tam 18,8 st. Celsjusza.
Rok 2011 był najgorszym w historii Stanów Zjednoczonych pod względem liczby klęsk żywiołowych. USA nawiedziło w tym roku 12 dużych katastrof naturalnych: m.in. tornada, huragany, powodzie i susze - wynika z raportu Amerykańskiej Narodowej Służby Oceaniczno-Meteorologicznej (NOAA).
Opady śniegu i silny wiatr utrudniają transport na północy Czech i Słowacji. Na drogach, głównie w górach, tworzą się zaspy, a jezdnię pokrywa warstwa śniegu lub błota śnieżnego. Służby drogowe w obu krajach apelowały w piątek do kierowców o ostrożność.
Susza w Teksasie trwa już rok. Przez ten czas zdążyła wyschnąć spora liczba studni, a jeziora i rzeki zaczęły znikać. Sytuację pogorszyły jeszcze gigantyczne pożary, które trawiły stan latem. Meteorolodzy z NOAA zapowiadają, że teraz istnieje szansa na poprawę.
Tropikalny sztorm Alenga stał się w nocy z 8 na 9 grudnia cyklonem. Znajduje się obecnie na Oceanie Indyjskim, 740 km na południowy wschód od Wysp Kokosowych i wieje z prędkością do 185 km/h. Na jego drodze, jak na razie, nie znajdują się zamieszkane tereny.
Spadł długo wyczekiwany w tym sezonie śnieg w Alpach Szwajcarskich. Właściciele kurortów zacierają ręce - napadało go tyle, że można wreszcie zacząć zbyt długo wyczekiwany sezon narciarski.
Orografia i położenie geograficzne Szkocji (w północnej części Wielkiej Brytanii) sprzyjają wytrącaniu się opadów przynoszonych przez wilgotne masy atlantyckie.
U wybrzeży Holandii wiał w środę wiatr o prędkości 100 km/godz. Wysokie fale nie tylko robiły wrażenie na spacerujących mieszkańcach, co odważniejsi postanowili uprawiać modny wśród amatorów sportów wodnych kite surfing.
- Około tysiąc asteroid, wystarczająco dużych, żeby doprowadzić do gigantycznych zniszczeń, w przypadku, gdyby uderzyły w Ziemię, krąży blisko Niebieskiej Planety - ustalili "Strażnicy kosmosu" z NASA.
Co najmniej cztery osoby poniosły śmierć, a sześć zostało rannych w nocy z wtorku na środę w wypadkach na oblodzonych i zaśnieżonych drogach w Niemczech. Straty materialne oceniane są na 60 tysięcy euro.
Jak wynika z badań naukowców przedstawionych na jesiennej konferencji Amerykańskiej Unii Geofizycznej (AGU), powierzchnia lodowców w Alpach Francuskich zmniejszyła się w latach 1970-2010 o około 25-26 procent, co ma być ich zdaniem oznaką ocieplania się klimatu.
Śnieg padający w Alpach Francuskich daje szansę na rychłe otwarcie sezonu narciarskiego. Ostatnie opady wyniosły tam 30 centymetrów. Meteorolodzy zapowiadają, że więcej białego puchu spadnie już w czwartek. Po włoskiej stronie gór niemal wszędzie panuje poważny kryzys śniegowy, a jeździć na nartach można tylko w nielicznych miejscach. Stoki zamieniane są na trasy wycieczkowe, a wyciągami krzesełkowymi można podróżować za darmo.
Kenia, do tej pory nękana przez najgorszą suszę od dziesięcioleci, od końca listopada cierpi na skutek silnych opadów deszczu. Powódź zabiła już 15 osób na zachodzie kraju.
W Tajlandii trwają huczne obchody 84. urodzin króla Bhumibola Adulyadeja, ale duża część kraju walczy nadal z powodzią. Władze poinformowały, że tereny kilkunastu prowincji nadal znajdują się pod wodą.
Setki odwołanych lotów i wstrzymany ruch na autostradach to skutki utrzymującego się od niedzieli wieczorem smogu nad Pekinem. Widoczność nad stolicą Chin w następnych dniach ma spaść do 500 metrów.
W poniedziałek 5 grudnia termometry w Wielkim Tyrnowie w środkowej Bułgarii pokazały 22,6 st. C. Podobne wartości notowały inne miasta tego bałkańskiego kraju.
Mieszkańców środkowych i południowych Niemiec przywitał o poranku śnieg. W kotlinach zdążył się już roztopić, ale na szczytach biały puch utrzyma się nawet kilka dni. U nas popada już we wtorek.
Poniedziałkowy poranek przywitał mieszkańców Szkocji intensywnymi opadami śniegu. -- W ciągu kilku godzin spadło go do 15 cm - napisał na Reporter 24, który nadesłał zdjęcia. - To jeszcze nie zima, ale pośnieży tam jeszcze jutro - powiedział synoptyk TVN Meteo, Artur Chrzanowski.
W nocy z soboty na niedzielę w rejonie Kornwalii zatrzęsła się ziemia. Wstrząs miał siłę 2,2 stopni w skali Richtera. I było jednym z jedenastu słabych trzęsień w ciągu ostanich 50 dni na terenie Wielkiej Brytanii.
W Chicago nadal nie ma śniegu i - podobnie jak w Polsce - jest to stan niezwykły. Według synoptyków może się to jednak zmienić w przyszłym tygodniu. Jeśli mimo wszystko śnieg się nie pojawi, to pobity może zostać rekord z 1965 roku, kiedy to spadł dopiero 16 grudnia.