To nie jest turystyczne eldorado. Obok zachwycających atrakcji i wciąż dzikich, bezludnych przestrzeni raz po raz straszą zrujnowane domy, pamiętające zdecydowanie lepsze dla nich czasy. Trudno oprzeć się wrażeniu, że region z wysiłkiem dźwiga się z zapaści, a kołem ratunkowym mają być dla niego turystyka i rybołówstwo przybrzeżne. To znaczy... miały być. Zatruta Odra może te wysiłki zniweczyć.