Urząd Ochrony Danych Osobowych (UODO) podjął działania zmierzające do wyjaśnienia, w jaki sposób Ryanair przetwarza dane osobowe w procedurze weryfikacji pasażerów. Reakcja ma związek z "licznymi sygnałami pasażerów" - poinformowano w poniedziałkowym komunikacie. Chodzi między innymi o żądanie skanów dowodów osobistych. Linia lotnicza Ryanair przesłała TVN24 Biznes stanowisko w tej sprawie.
UODO poinformował w poniedziałkowym komunikacie, że w ostatnim czasie zaniepokojeni pasażerowie skierowali poprzez infolinię UODO liczne sygnały. Zawiadomienia i skargi dotyczyły spółki Ryanair, której pasażerowie zarzucają "niewłaściwą praktykę postępowania z danymi osobowymi".
"Powiadomili m.in. o tym, że przewoźnik w celu przeprowadzenia odprawy żąda, np. skanów dowodów osobistych. Ponadto pojawiały się sygnały, że w przypadku odmowy oczekuje się uiszczenia przez pasażera opłaty za weryfikację jego tożsamości w systemie komputerowym" - czytamy w komunikacie.
Ryanair pod lupą UODO
"Konsekwentnie przypominamy, że utrata kontroli nad danymi osobowymi rodzi niebezpieczeństwo nieuprawnionego wykorzystania tych danych. Także ich nadmiarowe pozyskiwanie przez administratorów bywa nieuzasadnione. Dlatego cieszę się, że Polacy zwracają uwagę, jak i gdzie wykorzystywany jest ich dowód osobisty. Podjęliśmy odpowiednie działania, aby wyjaśnić, czy bezpieczeństwo ich danych osobowych nie jest zagrożone" - powiedział, cytowany w komunikacie, Jakub Groszkowski, zastępca prezesa UODO.
Zapowiedziano, że po analizie skarg i uzupełnieniu braków formalnych sprawa zostanie przekazana do irlandzkiego organu nadzorczego (The Data Protection Commission). Zaangażowanie w sprawę irlandzkiego organu nadzorczego wynika z faktu, iż spółka Ryanair ma siedzibę w Irlandii. UODO przypomniał, że jak przewiduje ogólne rozporządzenie o ochronie danych (RODO), w takich przypadkach dalsze procedowanie może odbywać się w ramach mechanizmu współpracy między wiodącym organem nadzorczym a innymi organami nadzorczymi, których sprawa dotyczy.
"Jednocześnie Prezes UODO Jan Nowak zwrócił się do Prezesa UOKiK o rozważenie zbadania praktyk stosowanych przez tę linię lotniczą pod kątem tego, czy nie naruszają one zbiorowych interesów konsumentów" - zaznaczono.
Czytaj też: Adresy i numery PESEL kilkudziesięciu tysięcy osób w internecie. "Idealna baza do kradzieży danych"
Ryanair komentuje
Ryanair w stanowisku przesłanym TVN24 Biznes w tej sprawie poinformował, że przewoźnik "nie utrzymuje stosunków handlowych z żadnym OTA (Online Travel Agency, zajmująca się sprzedażą biletów lotniczych - red.)". Jednocześnie - jak wyjaśniono - zdarza się, że OTA "podają nieprawidłowe dane kontaktowe klienta/szczegóły płatności".
"W rezultacie i w celu ochrony klientów, osoby, które dokonują rezerwacji za pośrednictwem OTA, są zobowiązane do ukończenia prostego procesu weryfikacji i mogą wybrać weryfikację biometryczną lub alternatywnie wypełnić cyfrowy formularz weryfikacyjny, który jest w pełni zgodny ze wszystkimi przepisami RODO" - zapewniła irlandzka linia.
Ryanair wyjaśnił także, że ma to na celu zapewnienie, że pasażerowie są bezpośrednio informowani o wszystkich protokołach bezpieczeństwa i regulacyjnych wymaganych podczas podróży.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Slodkowski/SOPA Images/LightRocket via Getty Images